Mimo dużej popularności ponad 65% inwestorów tego memecoina jest na minusie. W czym tkwi problem?
Memecoiny są stricte spekulacyjnymi aktywami, a ich kursy poruszają się w którąś ze stron nierzadko pod wpływem bardzo nieoczywistych czynników. Większość z nich nie posiada solidnych fundamentów i funkcjonalności, które wypychały je przed szereg innych kryptowalut. Shiba Inu, mimo bycia drugim najpopularniejszym tego typu cyfrowym aktywem pod względem marketcapu, przynosi wciąż spore straty.
- Szacuje się, że około 66% inwestorów SHIB jest stratnych po postawieniu na tego memecoina,
- Chociaż w zeszłym roku uruchomiono specjalny ekosystem związany z tą kryptowalutą – Shibarium – to nie przynosi to wciąż zamierzonych efektów.
Shiba Inu nie może przełamać złej passy
Chociaż co jakiś czas otrzymujemy doniesienia o kolejnych milowych kamieniach, jakie padają w Shibarium, czyli uruchomionej w sierpniu zeszłego roku blockchaina warstwy 2 sieci Ethereum, to nie przekłada się to na wzrost kursu głównej monety tego ekosystemu, czyli shiba inu.
Memecoin, który miał być “zabójcą dogecoina”, finalnie spotyka się z regresem w sektorze cyfrowych aktywów. Pierwszego dnia nowego roku informowaliśmy Was, że został nawet przegoniony przez dość już zapomniany już projekt, jakim jest ICP.
Mimo kolejnej fali ożywienia na rynku kryptowalut, jakiej ten doświadczał w ostatnich tygodniach, SHIB nadal pozostaje nierentowną inwestycją. Jak wynika z danych od platformy analitycznej – IntoTheBlock – aż 66% posiadaczy tego tokena jest stratnych na jego zakupie. Projekt od dłuższego czasu nie może bowiem nabrać rozpędu w kwestii nowego rajdu cenowego.
W momencie pisania tego artykułu za jedną sztukę tej psiej kryptowaluty należy zapłacić na giełdach 0.00000899 dolara, co oznacza spadek o 5,3% w skali miesiąca. W ciągu ostatnich 7 dni token ten przesunął się w dół na swoim wykresie cenowym o minimalnie 0,53%.
No dobrze, ale co jest przyczyną stale utrzymujących się słabych wyników tego memecoina? Przede wszystkim jednego z powodów można upatrywać w tym, że aż 78% dostępnej podaży w obiegu znajduje się pod kontrolą pewnej grupy dużych adresów.
To natomiast wskazuje na wysoki poziom koncentracji kapitału, co generuje dodatkowe ryzyko załamania się ceny w przypadku pojawienia się presji sprzedażowej oraz jej łatwej zmienności dla przeciętnych inwestorów.
Dalej, można także wskazać na spadek wolumenu w ciągu ostatnich dni. Ten wskaźnik odpowiada zainteresowaniu inwestorów tym aktywem, a w tej sytuacji podkreśla ich ostrożność do wchodzenia na ten rynek.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.