Nielegalna kopalnia kryptowalut w budynku warszawskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego
W budynku warszawskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego ktoś zamontował i podłączył do sieci kilka urządzeń do miningu kryptowalut (prawdopodobnie bitcoina).
Jak kopać bitcoiny, to na koszt podatnika!
Za pół roku miejsce będzie miał kolejny halving bitcoina, czyli redukcja o połowę poziomu nagród, jakie otrzymują górnicy wydobywający tę kryptowalutę za każdy odkryty nowy blok w jego sieci. Wydarzenie to ma mieć miejsce około 20 kwietnia 2024 roku, a jego pokłosiem będzie zmniejszenie wysokości nagrody z poziomu 6,25 BTC na 3,125.
Jak wiadomo, koszty takiej działalności są stosunkowo wysokie ze względu na ogromną ilość potrzebnej mocy elektrycznej. Sprytny górnik wie jednak, jak poradzić sobie w każdej sytuacji!
Kto bowiem powiedział, że prąd, którym napędzamy swoje koparki, musi być opłacany z naszej kieszeni? Tak rozumował chyba ktoś, kto zamontował sprzęt do miningu w budynku warszawskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Gdzie schować koparki?
Operacja kopania bitcoinów na koszt podatnika to jednak nie kaszka z mlekiem! Koparki trzeba w końcu gdzieś ukryć. Górnik i z tym sobie poradził. Schował sprzęt w kanale wentylacyjnym na ostatnim piętrze budynku. Podzespoły udało się znaleźć też w podłodze technicznej w innej części sądu – w pobliżu urządzeń zasilających. Odkrycia dokonano na przełomie sierpnia i września.
Wiadomo, że władze sądu rozwiązały umowę z firmą odpowiadającą za serwis techniczny gmachu. Czy więc to któryś z pracowników tej ostatniej stał za tą wydobywczą inicjatywą?
Według nieoficjalnych informacji otrzymanych przez tvn24.pl, koparki posiadały modemy do łączenia się z internetem. Portal sugeruje, że może to oznaczać, że nie były podpięte do sieci dostępnej w budynku. Postępowanie toczy się jednak w kontekście kradzieży energii elektrycznej. Jak na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Sprawę bada też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Gdzie jeszcze można ukryć koparkę?
W Cohasset w USA pewien 39-latek ukrył koparki kryptowalut w szkolnej piwnicy.
Emitował w ten sposób bitcoiny nic za to nie płacąc. Do czasu. Ostatecznie kopalnię odkryto. Placówka zapłaciła za mining aż 17 tys. dolarów w okresie od kwietnia do grudnia 2021.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.