Elon Musk łączy siły ze znanym miliarderem przeciwko SEC
Ekscentryczny właściciel X połączył siły z właścicielem drużyny Dallas Mavericks – Markiem Cubanem – przeciwko amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Obaj miliarderzy mają na pieńku z tą instytucją i uważają, że działa ona niezgodnie z prawem administracyjnym.
Dwa tygodnie temu Elon Musk otrzymał sądowy akt oskarżenia od SEC w następstwie jego niestawienia się na przesłuchanie w ramach prowadzonego dochodzenia przeciwko niemu. CEO Tesli od początku nie zamierzał kulić ogona wobec perspektywy ponownego znalezienia z jego podmiotów w roli pozwanego przez organ nadzorczy.
Miliarder w odpowiedzi stwierdził, że instytucja ta jest zepsuta od środka, jej działanie znacznie wykracza poza ustalone normy i potrzebuje ona silnej reformy. Nie trzeba było długo czekać na to, aż Musk wymierzy kolejny cios w stronę SEC.
Musk i Cuban vs. SEC
Teraz do Sądu Najwyższego wpłynął dokument w postaci wspólnej opinii amicus, której autorami są Elon Musk i Mark Cuban. Panowie wyrazili obawy dotyczące tego, że działania Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w ramach prowadzenia postępowań wewnętrznych bez udziału ławy przysięgłych w rezultacie mijają się z celem.
Powołując się na siódmą poprawkę wskazano na to, że SEC zdecydowanie narusza prawo prowadząc samodzielnie liczne czynności egzekucyjne oraz pełniąc w tym samym czasie rolę sędziego i ławy przysięgłych.
W treści złożonych dokumentów Musk oraz Cuban wskazują na moment zmiany, jaka zaszła w podejściu tego organu nadzorczego między rokiem 2013 a 2014. Biznesmeni twierdzą, że od 9 lat regulator rozpatruje wewnętrznie znaczną ilość prowadzonych spraw przeciwko oskarżonym podmiotom zamiast dopuścić sąd federalny, by ten pośredniczył w tym procesie.
Co za tym idzie, autorzy nadesłanej opinii zwracają się do sędziów o to, by nie dopuszczać do uznania za prawomocne postępowań administracyjnych ze strony SEC, w których pomija się ławę przysięgłych. Jak podkreślają Musk i Cuban, taki system pracy absolutnie kłóci się z charakterem misji, jaką ma realizować dowodzona przez Gary’ego Genslera instytucja.
Dodano również, że źle podejmowane decyzje przez SEC mogą się bardzo negatywnie odbijać na sytuacji wielu inwestorów. Co więcej, szkodzą także funkcjonowaniu rynków finansowych, które Komisja ta ma chronić.
Czy jest to szansa dla kryptowalut?
Amerykański regulator wielokrotnie oskarżał Elona Muska o złamanie danych przepisów dotyczących papierów wartościowych, jednakże nigdy nie miało to podłoża o charakterze cyfrowych aktywów.
Ostatnia sprawa, wobec której SEC wszczęło dochodzenie w związku z ekscentrycznym miliarderem, dotyczy jego zakupu praw do platformy X (dawny Twitter), który miał miejsce rok temu.
Jak wiadomo, agencja na czele której stoi obecnie Gary Gensler, dwoi się i troi także, by napsuć krwi branży kryptowalut.
Lista pozwanych podmiotów z tego rynku jest długa, gdzie najbardziej znane sprawy to konflikty z Binance, Coinbase, Ripple i Greyscale.
Warto w tym miejscu się cofnąć do lutego bieżącego roku, gdy Komisja pozwała giełdę Kraken zarzucając jej prowadzenie handlu niezarejestrowanymi papierami wartościowymi w formie… nagród ze stakingu. W następstwie tego firma dowodzona przez Jesse’ego Powella musiała uiścić 30 milionów dolarów kary i wycofać staking ze Stanów Zjednoczonych.
Sprawa ta mogłaby zupełnie się inaczej zakończyć , gdyby to, o czym pisał Musk wspólnie z Cubanem obowiązywało w praktyce.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.