Probitcoinowy prezydent Argentyny, Javier Milei, zaczyna swoje rządy od trzęsienia ziemi
Prezydent-elekt Argentyny, Javier Milei, potwierdził, że chce likwidacji banku centralnego Argentyny. Wszystko w celu pokonania kryzysu gospodarczego i zmniejszenia inflacji, jaka niszczy wartość lokalnej waluty.
Javier Milei zlikwiduje bank centralny Argentyny?
Zacznijmy od pierwszej rewolucji, jaką wprowadza Milei. W komunikacie prasowym opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta na portalu X przekazano, że wszelkie oficjalne informacje dotyczące przyszłych decyzji nowego gabinetu głowy państwa będą przekazywane wyłącznie za pośrednictwem social mediów, konkretnie portalu X.
Biuro Prezydenta-elekta Republiki Argentyńskiej ogłasza, że jedyne oficjalne informacje na temat przyszłego rządu, na którego czele stanie Javier Milei, pochodzą z tego kanału
– czytamy w komunikacie prasowym.
W podobny sposób z obywatelami od lat komunikuje się Nayib Bukele, czyli probitcoinowy prezydent Salwadoru.
— Oficina del Presidente (@OPRArgentina) November 24, 2023
Z dokumentu wynika też, że nowo wybrany prezydent Argentyny uznał likwidację banku centralnego za kwestię “nie podlegającą negocjacjom”. Zamierza więc realizować swój program, jaki przedstawił w czasie kampanii wyborczej.
Likwidacja banku centralnego to jednak tylko jeden z rewolucyjnych pomysłów Mileia. Chce on też doprowadzić do dolaryzacji gospodarki. Nie kryje też, że jest fanem bitcoina, co niektórych zwolenników kryptowaluty doprowadziło do domysłów, że zrobi to samo co władze Salwadoru – uznania BTC za środek płatniczy. Jak na razie jednak nic nie wskazuje na to, by posunął się tak daleko.
Javier Milei w wywiadzie na temat banków centralnych i Bitcoina. Tłumaczenie by @TonyAcid25 pic.twitter.com/xHjfeuaiRa
— Lech Wilczyński (@DoctorLex) August 26, 2023
Inna sprawa, że w kraju następuje naturalna adopcja bitcoina, która zbiega się również ze stałą dewaluacją wartości krajowej waluty.
Czy Milei jest szalony?
Milei jest przez jego przeciwników jest uważany za populistę i szaleńca. Polscy lewicowi dziennikarze uważają, że przy nim Janusz Korwin-Mikke uchodzi za kogoś umiarkowanego.
I faktycznie, nowy prezydent Argentyny jest za liberalizacją handlu organami, twierdzi, że rozmawia z duchem swojego psa (to zapewne żart, choć kto wie…) i ogólnie chce wywrócić kraj do góry nogami.
To ostatnie może jednak okazać się dla Argentyńczyków ostatnią deską ratunku, bowiem ich państwo od lat zawodzi i jest synonimem miejsca, gdzie panuje nędza i wysoka inflacja. Może więc taki kraj potrzebuje szaleńca, który swoimi niekonwencjonalnymi metodami jakoś to wszystko zburzy i odbuduje na nowo?
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.