Ogromny wzrost stake’owanych etherów po aktualizacji Shapella
Zainteresowanie walidacją w sieci Ethereum, jak i stake’owaniem drugiej co do wielkości pod względem marketcapu kryptowaluty za pośrednictwem pośrednich platform, w ostatnim czasie znacznie wzrosło. Może mieć to związek z “upłynnieniem” etherów zablokowanych w kontrakcie depozytowym Beacon, do którego doszło w ramach kwietniowej aktualizacji Shapella.
Analitycy z Bitfinex zauważyli wzrost popytu na stake’owanie etheru. W swoim cotygodniowym raporcie udostępnionym mediom stwierdzili, że wzmożone zainteresowanie pochodzi prawdopodobnie od dużych posiadaczy ETH. Ci z kolei nie chcą wycofywać swoich etherów z kontraktu depozytowego, a zamiast tego koncentrują się na generowaniu pasywnego dochodu z tej wirtualnej waluty.
Stake’owanie etherów wciąż cieszy się zainteresowaniem
Jak wynika z danych pochodzących od platformy analitycznej Glassnode, od 4 kwietnia br. do Beacon Chain przesłano ponad 4,12 mln monet ETH. Łączna ilość etherów w kontrakcie depozytowym przekroczyła już 22,7 mln ETH. Okazuje się, że zainteresowanie walidacją w sieci Ethereum oraz stake’owaniem ETH widocznie wzrosło od czasu pomyślnego przeprowadzenia aktualizacji Shapella, w ramach której ethery zostały upłynnione po ponad 2 latach od zablokowania.
Kontrakt depozytowy Beacon został uruchomiony w grudniu 2020 r. Początkowo nosił on nazwę ”Eth2”. Aby uruchomić węzeł walidacyjny i zostać walidatorem sieci Ethereum, każdy jej użytkownik może zablokować w nim co najmniej 32 monety ETH. Po przejściu Ethereum z konsensusu Proof of Work (PoW) na Proof of Stake (PoS) osoby walidujące ether zastąpiły górników. To oznacza, że przejęły one ich dotychczasową pracę skoncentrowaną na zabezpieczaniu tej sieci.
Utrzymywanie węzła walidacyjnego może być jednak zbyt skomplikowane dla mało technicznych posiadaczy etheru. Osoby, które również chcą pasywnie zarabiać na swoich ETH, decydują się więc na skorzystanie z usług pośredników oferujących stake’owanie. Tego typu platformy zbierają ethery od swoich klientów i umieszczają je za nich w kontrakcie depozytowych. Niesie to ze sobą jeszcze jedną zaletę w postaci likwidacji bariery związanej z ilością ETH, które należy zdeponować w Beacon. W przypadku skorzystania z usługi stake’owania u pośredników użytkownik najczęściej może przesłać dowolną liczbę etherów, aby generować z nich proporcjonalne zyski.
Jak się okazuje, popyt na to, aby stać się walidatorami, wzrósł na tyle, iż nowe osoby bądź podmioty muszą czekać w kolejce na to, by zostać wprowadzeni. Obecnie przybliżony czas oczekiwania wynosi ponad 36 dni.
Upłynnienie ETH z Beacon zwiększyło zaufanie
Odblokowanie etherów z kontraktu depozytowego sprawiło, że posiadacze tej kryptowaluty zyskali większą pewność, że będą mogli wycofać swoje środki. Oczywiście i w tym przypadku zgłoszenie wniosku o częściową bądź całkowitą wypłatę wiąże się z oczekiwaniem. Jest to jednak uwarunkowane przez protokół i ma za zadanie zapobiegać masowemu wycofaniu etherów z Beacon, które zagrażałoby bezpieczeństwu sieci Ethereum.
Według ekspertów z Bitfinex upłynnienie ETH było kluczowe dla inwestorów, którzy wykazywali sceptyczne nastawienie do zablokowania swoich etherów na niesprecyzowaną ilość czasu. Aktualizacja Shapella złagodziła takie ryzyko.
Mimo widocznego zainteresowania stake’owaniem ETH popyt ten nie przełożył się jeszcze na wzrost wartości tej kryptowaluty. Obecnie ether oddalony jest od swojego szczytu cenowego z listopada 2021 r. o ponad 60%.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.