Coinquista ofiarą hacku? Klient giełdy domaga się zwrotu 1,4 mln PLN
Coinquista wciąż nie przywróciła handlu, przedstawiciele spółki nie podają szczegółów na temat jej sytuacji, a jeden z klientów domaga się zwrotu środków o wartości 1,4 mln PLN. Co dzieje się na polskiej giełdzie kryptowalut?
Giełda kryptowalut Coinquista wstrzymała wypłaty 26 stycznia. Zgodnie z pierwszymi zapowiedziami usterka, która wstrzymała jej pracę, miała zostać usunięta do 29.01. Dzień po tej dacie, giełda zakomunikowała, że środki klientów są bezpieczne jednak usuwanie awarii potrwa dłużej niż zakładano.
Prezes Coinquisty, Michał Stryjewski, tłumaczył nam wówczas, że problemy techniczne platformy zostały opanowane, jednak trwa ręczne przeliczanie środków. Dowiedzieliśmy się również, że przestój giełdy zostanie wykorzystany do dodania nowych funkcji. Coinquista miała rozpocząć wypłacanie środków 15 lutego. Giełda dotrzymała terminu, jednak nie dla wszystkich klientów.
Zaginione 1,4 mln PLN
Według informacji otrzymanych od mecenasa Radosława Nosowskiego z kancelarii Nosowski, Siwek i Wspólnicy. Kancelaria Radców Prawnych Sp.k, reprezentowany przez niego klient, który chce zachować anonimowość, nie może odzyskać środków zdeponowanych na giełdzie. Na swoim koncie na platformie Coinquisty przechowywał:
W momencie pisania tego tekstu, ich wartość to około 1,4 mln złotych.
Radosław Nosowski przekazał nam, że jego klient nie może wypłacić swoich kryptowalut od 21 grudnia 2020 roku. Od tego czasu giełda zapewnia go o szybkim rozwiązaniu problemów. Mimo to zwrócono mu jedynie część środków o wartości 18 000 złotych, czyli mniej niż 2% kwoty, którą przechowywał na giełdzie. Otrzymaliśmy wgląd w jego korespondencję z przedstawicielami Coinquisty. Pośród wielu sprzecznych informacji, obietnic i kolejnych opóźnień, nie widać w niej rozwiązania sprawy.
Zwrot środków w zamian za milczenie?
Mecenas Radosław Nosowski twierdzi, że jego klient otrzymał ofertę, którą można określić jako “pieniądze za milczenie”. Osoba reprezentująca Coinquistę, miała zaoferować mu zwrot środków w zamian za nienagłaśnianie sytuacji. 1,2 mln złotych miało zostać rozbite na raty po 7000 i trafiać na jego konto co tydzień, aż do pełnej spłaty pod koniec października. Dowodem ma być nagranie rozmowy. Nie zostało nam ono jednak udostępnione.
Według radcy prawnego, jego klient odrzucił propozycję i chce zwrotu środków w postaci kryptowalut. Zawiadomienie o sytuacji otrzymał KNF, który nadzoruje Coinquistę, jako małą instytucję płatniczą. W tej chwili kancelaria wstrzymuje się z zawiadomieniem prokuratury, twierdząc że liczy na polubowne rozwiązanie sprawy.
Czy Coinquista padła ofiarą hakerów?
Problemy Coinquisty są powodem licznych spekulacji. Giełda nie pomaga w rozjaśnieniu sytuacji, publikując enigmatyczne informacje. Jej support nie potrafił powiedzieć nam kiedy pojawi się oficjalne oświadczenie na temat zdarzeń na platformie. Ostatnia wiadomość od giełdy, którą możemy znaleźć w komentarzach na facebookowych grupach, w których pojawia się jej wątek, wygląda tak:
Dzień dobry,
Przechodzimy trudny okres ze względu na awarie/kradzież, jednak giełda powróci do pełnej funkcjonalność do końca Marca. Trwa śledztwie, które ma wskazać przyczynę, liczby już znamy.
Z poważaniem,Support Hero.
Czy giełda zgłosiła sprawę na policji?
22 lutego, Michał Stryjewski napisał na Facebooku, że tego samego dnia sprawa zostanie zgłoszona na policji. Według ustaleń Pulsu Biznesu, nie wpłynęło do niej jednak żadne zawiadomienie. Prezes Coinquisty komentował, że czeka na zebranie dowodów. “Bez tego policja nie wiele tutaj pomoże, jak sami twierdzą” – napisał w mailu do PB.
Według informacji od Coinquisty, dochodzenie w sprawie prowadzi niezależny Software House.
Nieudana emisja akcji
Radosław Nosowski zauważa, że problemy z wypłatą u jego klienta, zbiegają się w czasie z odrzuceniem wniosku Coinquisty o emisję akcji serii “B”. Doszło do niego 18 grudnia, a więc na 3 dni przed pierwszym nieudanym zleceniem przelewu. Powodem oddalenia było spóźnienie się ze złożeniem dokumentów. Giełda chciała podwyższyć swój kapitał o niemal 2 mln złotych. Największymi nabywcami nowych akcji byli biznesmeni z Elbląga i okolic. Gdy sąd odrzucił wniosek o ich emisję, Coinquista musiała zwrócić im pieniądze. Mecenas Nosowki spekuluje, że być może właśnie tutaj znajduje się źródło problemów giełdy.
Spadek w ratingu bezpieczeństwa
W związku z niejasną sytuacją giełdy, jej ocena bezpieczeństwa w ratingu CrypS, spadła o 4 punkty. Tym samym Coinqusta znalazła się w najniższej kategorii D.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.