Analitycy JPMorgan wróżą złą przyszłość Ethereum. Wskazują na negatywne skutki hard forków | Wiadomości | CrypS.

Analitycy JPMorgan wróżą złą przyszłość Ethereum. Wskazują na negatywne skutki hard forków

Filip Dzięciołowski

Diametralna zmiana, jaka zaszła w ekosystemie Ethereum we wrześniu 2022 roku, czyli hard fork ”the Merge”, podzielił mocno społeczność kryptowalut. Wielu inwestorów zaczęło zarzucać deweloperom tego blockchaina, że wraz z przejściem na inny algorytm, stał się on bardziej scentralizowany. Kolejna aktualizacja sieci, która miała miejsce w tym roku, jeszcze bardziej utwierdziła ich w tym przekonaniu. Teraz po ich stronie opowiedzieli się analitycy z JPMorgan. 


W gwoli przypomnienia: wspomniany ”the Merge” skutkował tym, że sieć Ethereum zmieniła swój algorytm zatwierdzania transakcji z bardzo energochłonnego Proof-of-Work na Proof-of-Stake. W następstwie tej zmiany stworzony przez Vitalika Buterina blockchain ograniczył swoje zużycie energii o aż 99%.

Inwestorzy z rynku kryptowalut, którzy posiadali określoną liczbą etherów, mogli zaczął je stake’ować, czyli deponować w stworzonej do tego puli Beacon Chain, za co otrzymują nagrody w formie dochodu pasywnego za udział w dbaniu o bezpieczeństwo sieci. Natomiast po aktualizacji ”Shapella”, jaka miejsce w kwietniu tego roku, osoby te w końcu zyskały możliwość wypłacania nagród na udział w programie stakingowym oraz zdeponowanych etherów. Jednakże, okazuje się, że jest i druga strona metalu, która jest już nieco ciemniejsza.

Hard forki Ethereum zaszkodziły temu ekosystemowi?

Analitycy z banku JPMorgan od jakiegoś czasu badają uważnie to, jakie zmiany zaszły w Ethereum w następstwie przejścia tego łańcucha na nowy algorytm oraz zwiększenia się poziomu stakingu. Ich zdaniem obecny model działania sieci znacznie zbliżył ją do bycia scentralizowanym blockchainem, który jest zależny od kilku podmiotów.

To natomiast może przełożyć się na to, że w pewnym momencie dana grupa osób może chcieć przejąć kontrolą na Ethereum. Wskazuje się tutaj chociaż na platformy zapewniające opcję płynnego stakingu, takie jak Lido Finance.

Pięciu największych dostawców płynnego stakingu kontroluje ponad 50% całego tego procesu w sieci Ethereum, a Lido odpowiada za prawie jedną trzecią

– zauważają badacze.

Jak dodają, taki protokoły jak Lido, nawet jeśli są zdecentralizowanymi platformami, to „wymagają wysokiego stopnia centralizacji”.

Nie trzeba dodawać, że centralizacja przez jakikolwiek podmiot lub protokół stwarza ryzyko dla sieci Ethereum, ponieważ skoncentrowana liczba dostawców płynności lub operatorów węzłów może działać jako pojedynczy punkt awarii lub stać się celem ataków czy też zmowy w celu stworzenia oligarchicznego układu, który zostałby wykorzystany do ich własnych interesów kosztem interesów społeczności, np. cenzurując niektóre transakcje czy frontalnie wpływając na transakcje użytkowników końcowych

– zakładają analitycy.

Trzeba przyznać, że taka wizja ma jak najbardziej sens i jeżeli kiedyś doszłoby do takiej sytuacji, jak opisano powyżej, działanie tego blockchaina może zostać zaburzone, a miliony dolarów w etherach mogłoby zostać skradzione.

Trzeba jednak mieć na względzie to, że deweloperzy Ethereum pracują nad tym, by taka sytuacja się nie wydarzyła. Współtwórca tego projektu – Vitalik Buterin – jest świadomy, że jest on uzależniony od centralizacji, jednakże wskazał również, co trzeba zrobić, by rozwiązać ten problem.

Staking stracił na atrakcyjności?

To na co również zwrócili uwagę analitycy, to kwestia tego, że stake’owanie etheru przestało tak naprawdę być wartościową alternatywą dla, przykładowo, kupowania obligacji państwowych. Obecnie tradycyjne aktywa finansowe, biorąc pod uwagę wzrost stóp procentowych, mogą przynieść inwestorom większe zyski, niż dochód pasywny z blokowania kryptowalut w danej puli.

Otóż, wraz z rozwojem stakingu Ethereum doszło także do redukcji poziomu nagród za to.

Całkowita stopa zwrotu z inwestycji spadła z 7,3% przed aktualizacją Shapella do około 5,5% obecnie

– dodali.

Co więcej, we wrześniu zespół analityków banku raportował o tym, że ruch w sieci Ethereum oraz wolumeny transakcji wcale nie są takie, jak zakładano przed kwietniowym hard forkiem. Poziomy codziennych transakcji, aktywnych adresów oraz łączna wartość zablokowana (TVL) w zdecentralizowanych protokołach zaczęły notować spadki.




reklama

Dodaj komentarz

Ostrzeżenie o ryzyku Kryptowaluty oraz produkty lewarowe to bardzo ryzykowne istrumenty finansowe, mogące spowodować szybką utratę kapitału.

Materiały opublikowane na tej stronie mają jedynie cel informacyjny i nie należy ich traktować jako porady inwestycyjnej (rekomendacji) w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi. Nie są również doradztwem prawnym ani finansowym. Opracowania zamieszczone w serwisie Cryps.pl stanowią wyłącznie wyraz poglądów redakcji i użytkowników serwisu i nie powinny być interpretowane w inny sposób.

Niektóre artykuły opatrzone są odnośnikami do innych stron. Służy to uzupełnieniu przedstawionych informacji.
Niektóre jednak linki mają charakter afiliacyjny: prowadzą do oficjalnych stron producentów, na których można kupić opisywany produkt. Jeśli użytkownik dokona transakcji po kliknięciu w link, nasz serwis pobiera z tego tytułu prowizję. Nie wpływa to na finalną cenę produktu, a w niektórych przypadkach ją obniża. Portal CrypS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści, które znajdują się na podlinkowanych stronach.