Rządowi USA może zabraknąć pieniędzy już w czerwcu
Rząd USA już wkrótce może nie być w stanie wypełniać swoich zobowiązań finansowych – wynika z nowego raportu. Co gorsza, raport nie pochodzi od prywatnego podmiotu próbującego podsycać niepokoje, ale od Biura Budżetowego Kongresu USA (CBO).
CBO na podstawie obecnego pułapu zadłużenia i sposobu, w jaki rosną długi prognozuje, że Ameryka może wpaść w kłopoty już w pierwszych dwóch tygodniach czerwca tego roku.
If Congress does not raise the debt ceiling, we face economic and financial catastrophe. It is vitally important that we make sure it gets done. pic.twitter.com/Se0EMUyRjU
— Secretary Janet Yellen (@SecYellen) May 12, 2023
Deficyt w wysokości 1,5 biliona dolarów
Na rok 2023 CBO przewiduje również deficyt budżetowy w wysokości 1,5 biliona dolarów. To o 100 mld dolarów więcej niż zakładano w lutym. Jak więc widać, prognozy te regularnie okazują się jeszcze gorsze niż sądzono początkowo. Jeśli Ameryka nadal będzie powiększać deficyty w tym tempie, to jest tylko kwestią czasu, kiedy dojdzie do katastrofy.
Deficyt w wysokości 1,5 biliona dolarów w ciągu 10 lat dodałby kolejne 15 bilionów dolarów do obecnego długu wynoszącego 31,5 biliona dolarów. Byłby to jednak dość optymistyczny scenariusz, gdyż w ciągu ostatniej dekady przybyło już ponad 15 bilionów dolarów.
Instytucje takie jak CBO często zakładają sytuacje, w wyniku których nie grozi nam recesja lub ”czarne łabędzie”, jak na przykład pandemia COVID-19. Są to rzeczy, których nie można przewidzieć z wyprzedzeniem, ale z drugiej strony można być pewnym, że gdy wystąpią, będą miały negatywne skutki gospodarcze.
Podwojenie deficytów
Pomimo faktu, że wszyscy w tym momencie doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, prognozy są co najmniej kiepskie. Deficyt budżetowy rządu USA ma osiągnąć 2,7 biliona dolarów do 2033 roku.
Deficyty rosną, góra długu rośnie, a Ameryka musi spłacać coraz więcej odsetek (rosnące stopy procentowe). Na dłuższą metę tworzy to spiralę negatywnego zadłużenia, z której nie ma wyjścia. Chyba że rozpocznie się masowe cięcia wydatków, ale to jest bardzo trudne do zrobienia pod względem politycznym.
Sytuacja ta tworzy jednak pozytywny scenariusz dla aktywów o ograniczonej podaży, takich jak bitcoin i złoto. Coraz więcej ludzi zacznie zdawać sobie sprawę, że muszą ratować swoje oszczędności i zaczną lokować je w “rzadkich” aktywach. To może spowodować wzrost kursu BTC i metalu szlachetnego.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.