Postawili wszystko na bitcoina. W tym roku okazali się jedną z najbardziej zyskownych firm w USA
Akcje MicroStrategy w 2023 r. wzrosły o 337%. Oznacza to, że firma wyprzedziła na tym polu prawie wszystkie amerykańskie spółki wyceniane na co najmniej 5 miliardów USD. W dużej mierze jest to efekt strategii inwestycyjnej Michaela Saylora.
MicroStrategy poszło na całość i… wygrało!
Firma MicroStrategy powstała prawie 35 lat temu i przez większą część tego okresu… mało kto o niej słyszał. Wszystko zmieniło się w połowie 2020 roku. Wtedy też jej założyciel – Michael Saylor – ogłosił, że spółka zaczyna kupować BTC. To, co wydawało się wtedy szaleństwem, dziś trzeba uznać za mądrą strategię. Firma posiada w swoim bilansie 174 530 bitcoinów o wartości około 7,65 miliarda USD.
By pokazać, jak kryptowaluta zmieniła sytuację firmy, wystarczą suche dane. Kapitalizacja rynkowa MicroStrategy wynosi 8,5 miliarda USD. Jej BTC są warte 7,65 mld USD. Oznacza to, że 90% wartości spółki jest bezpośrednio powiązana z jej bitcoinami!
Powyższe jednak to niekoniecznie świetna wiadomość dla inwestorów. Wartość MicroStrategy będzie spadała, gdy kurs BTC będzie nurkował, i rosła w czasie kryptowalutowej hossy. Czyni to akcje spółki alternatywą dla inwestowania w “fizycznego” bitcoina. Czyli coś na miarę pseudo-ETF-ów rynku spot BTC. Wystarczy spojrzeć na poniższe wykresy, by pojąć pewne powiązanie akcji firmy z BTC:
W tym miejscu na chwilę się zatrzymajmy. Jeżeli wspominane ETF-y powstaną, akcje firmy Saylora mogą stać się dla inwestorów mniej atrakcyjne. Możliwe, że tak się nie stanie, ale inwestorzy MicroStrategy muszą mieć się w najbliższych tygodniach na baczności i obserwować trendy zachodzące na parkiecie.
Genialny pomysł
Nawet jeżeli jednak papiery wartościowe firmy przestaną być w 2024 r. tak atrakcyjne, jak były przez ostatnie lata, nie zmieni to faktu, że pomysł Saylora z 2020 r. był genialny.
W połowie 2020 r. w bilansie MicroStrategy znajdowało się nieco ponad 530 milionów USD w gotówce i inwestycjach krótkoterminowych. W tle było widać zjawiska, które mogą doprowadzić do wysokiej inflacji (trwała pandemia i władze USA zrzucały Amerykanom z helikopterów czeki). Można było zainwestować owe ponad 500 mln USD w złoto. Tyle że postawiono na kryptowalutę.
Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się kupić bitcoina, jest to, że bitcoin to cyfrowe złoto
– powiedział Saylor podczas pierwszej telekonferencji, w czasie której omawiał wyniki spółki po inwestycji w BTC.
Firma cieszyła się potem hossą. Potem w jej biurach panowały zapewne minorowe nastroje z powodu bessy. W końcu jednak zarząd doczekał się dni chwały. Bitcoin w 2023 r. znów drożał.
Zdaniem Saylora najlepsze jest i tak przed nami. W zeszłym tygodniu powiedział Morganowi Brennanowi z CNBC, że spodziewa się, że hossa na bitcoinie będzie kontynuowana w przyszłym roku. Wskazał, że 99,9% kapitału na świecie jest inwestowane w nieruchomości, akcje, obligacje i towary, a tylko 0,1% trafia na rynek kryptowalut.
Ludzie, kształcąc się na temat zasobów cyfrowych, zdają sobie sprawę, że powinni inwestować coraz więcej swojego kapitału w te aktywa cyfrowe, dlatego przesuwamy się z 0,1 do 0,2%
– powiedział Saylor.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.