Krew na rynku kryptowalut – bitcoin spada do poziomu z końca 2020 r.

Weekendowe spadki na rynku kryptowalut znalazły przedłużenie w poniedziałek. Kurs bitcoina spadł dziś poniżej 23 500 dolarów, a Ethereum w okolice 1200 USD. To najniższe poziomy od 18 miesięcy.

---

Całkowita kapitalizacja rynku kryptowalut spadła poniżej 1 biliona dolarów, czyli o ponad 50% w stosunków do szczytów z listopada zeszłego roku. Straty odnotowały niemal wszystkie coiny i tokeny – w wielu przypadkach rzędu kilkudziesięciu procent. Ceny głównych kryptowalut spadły do poziomów z początków ostatniej hossy, rozpoczętej pod koniec 2020 roku. 

Sentyment na rynku pozostaje skrajnie zły. Indeks strachu i chciwości osiągnął poziom 11, przypisywany ekstremalnym obawom inwestorów. 

Przyczyny dzisiejszych spadków na rynku kryptowalut

W ostatnich dniach poważnie traciły nie tylko bitcoin i pozostałe kryptowaluty. Spadki dotknęły także główne amerykańskie indeksy, a sytuacja na światowych rynkach finansowych jest aktualnie bardzo niepewna. Główną winę ponosi rekordowy odczyt wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z danymi, przedstawionymi w ostatni piątek, inflacja w USA wyniosła 8,6%, co stanowi najwyższy poziom od grudnia 1981 roku, a więc od ponad 40 lat.

Teraz rynki szykują się na odpowiedź Rezerwy Federalnej, którą prawdopodobnie będzie kolejna podwyżka stóp procentowych. Ekonomiści zakładają, że podobnie jak inflacja, przekroczy ona początkowe oczekiwania. Obecnie przewiduje się, że po środowym posiedzeniu komitetu ds. kształtowania polityki Fed stopa referencyjna zostanie podniesiona o pół punktu do 1,5%. Inwestorzy i rynki spodziewają się w tym roku dalszego zacieśniania polityki monetarnej. W zeszłym tygodniu swoją pierwszą od 11 lat podwyżkę stóp procentowych ogłosił także Europejski Bank Centralny.

Koniec łatwego pieniądze na atrakcyjnych warunkach kredytowych odbija się negatywnie na giełdzie, a zwłaszcza akcjach spółek technologicznych. Kryptowaluty, które wykazują w tym roku wysoki poziom korelacji z tradycyjnymi rynkami, zachowują się w dużej mierze tak jak one. Ponadto inwestorzy traktują je wciąż jako aktywa wysokiego ryzyka i w okresach niepewności odchodzą od nich wybierając te narażone na mniejszą zmienność.