Stracicie pieniądze, nie róbcie tego – CryptoQuant ostrzega inwestorów kryptowalut
Analiza CryptoQuant dot. poziomów dźwigni na scentralizowanych giełdach prowadzi do ważnego wniosku: inwestorom grozi ryzyko niewypłacalności. Muszą mieć się na baczności!
- CryptoQuant przeanalizowało rynek dźwigni. Ostrzega przed wieloma giełdami.
- CEO firmy odradza też korzystanie z urządzeń z Windowsem.
CryptoQuant ostrzega
CryptoQuant przeanalizowało rynek kontraktów terminowych z lewarem- chodziło o skalę, z której korzystają traderzy. Oceniło również kondycję finansową każdej giełdy kryptowalut, która umożliwia grę na dźwigni.
Zwiększony współczynnik dźwigni potencjalnie oznacza spore ryzyko dla inwestorów.
Obecnie rezerwy Binance w BTC, ETH i USDT dot. dźwigni przekroczyły otwarte pozycje.
Giełda ta może też pochwalić się najmniejszym, jak i najbardziej stabilnym współczynnikiem dźwigni w porównaniu z innymi większymi platformami. W grudniu ubiegłego roku odnotowała współczynnik 12,8, który teraz skoczył do 13,5. Ta stabilność łączy się ze znaczącym 2,6-krotnym wzrostem otwartych pozycji na rynku bitcoina, które wzrosły do 11,64 mld USD z zaledwie 4,45 mld USD.
Oznacza to, że platforma jest dobrze przygotowana do radzenia sobie z płynnością na rynku wraz z następującymi likwidacjami.
Z drugiej strony Deribit, Bybit, Gate.io i inne takie giełdy mają szczytowe wskaźniki dźwigni na poziomie odpowiednio 32, 86 i 106. Nie wygląda to więc dobrze.
CryptoQuant zwraca uwagę na rynek dźwigni nie bez powodu: obserwowanie tej części branży jest kluczowe w kontekście krachu FTX, jaki miał miejsce w listopadzie 2022 r.
Centralized Exchange Leverage Risk on the Midst of the Upcoming Bull Run
We assess the leverage levels of various crypto exchanges to evaluate their liquidity, default risk, and the extent to which their perpetual futures trading activity is backed by their crypto reserves.
Our… pic.twitter.com/NAadJSAlVT
— CryptoQuant.com (@cryptoquant_com) December 21, 2024
Nie chodzi jednak tylko o dźwignię
Dyrektor generalny CryptoQuant, Ki Young Ju, ostrzegł do tego posiadaczy kryptowalut przed korzystaniem z systemów Windows i Android.
Uważa, że korzystanie z Macbooka lub iPhone’a znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo włamania się do aplikacji portfela.
System MacOS firmy Apple jest ogólnie uważany za oferujący wyższy stopień bezpieczeństwa, ponieważ jest zbudowany na systemie Unix. Może też pochwalić się również ciekawym sandboxingiem aplikacji. Wszystko to utrudnia włamanie się do czyjegoś portfela.
Dla porównania, np. Windows jest bardziej ryzykowny dla posiadaczy kryptowalut, ponieważ łatwiej w tym przypadku wgrać na komputer czy telefon wirusa. Pokazują to fakty: media piszą często o tym, że użytkownicy Windowsa nierzadko stają się ofiarami hakerów.
Podsumowując: jeżeli korzystacie z portfela mobilnego, lepiej trzymać większe środki za pomocą aplikacji, która jest zainstalowana na urządzeniu Apple’a.
If you’re not tech-savvy, avoid using @Windows and @Android to protect your crypto assets from being hacked.
Instead, use @Apple Mac and iPhone. The likelihood of losing assets to hacking would be drastically reduced.
Retweet if you’re an engineer who gets it.
— Ki Young Ju (@ki_young_ju) December 21, 2024
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.