Prawnicy FTX w tarapatach. Kancelaria miała pod nosem dowody na to, że coś jest nie tak
Kancelaria prawnicza Sullivan & Cromwell LLP. nie zignorowała “czerwonych flag” dotyczących giełdy kryptowalut FTX, jak dowiadujemy się z nowego raportu. W sprawie pojawia się wątek zakupu akcji Robinhood.
- Kancelaria Sullivan & Cromwell LL widziała, że z FTX coś jest nie tak.
- Z raportu Roberta Cleary’ego poznajemy kulisy zakupu przez FTX akcji Robinhood.
FTX i “czerwone flagi”
W opublikowanym w maju raporcie autorstwa Roberta Cleary’ego pojawiło się zalecenie przeprowadzenia dochodzenia w sprawie „reprezentowania Bankmana-Frieda przez [kancelarię] Sullivan & Cromwell w związku z zakupem przez niego akcji Robinhood Markets, Inc.”.
Sullivan & Cromwell doradzało też potem FTX w sprawie postępowania upadłościowego (te trwa od 2022 r.). Chodziło o sprawdzenie tego, czy firma prawnicza zauważała “czerwone flagi” dot. dziwnych działań tej giełdy.
Zacznijmy od tego, że akcje Robinhood były pośrednio w posiadaniu Sama Bankmana-Frieda. A dokładniej: należały formalnie do Emergent Fidelity Technologies Ltd., spółki kontrolowanej jednak przez ówczesnego CEO FTX.
Kancelaria Sullivan & Cromwell zapewniła zaś “zasoby prawne”, potrzebne do realizacji tej transakcji zakupu. To dowiadujemy się z raportu Cleary’ego.
O jakiej inwestycji zaś mowa? W maju 2022 r. Bankman-Fried kupił ponad 7% akcji Robinhood! Te były warte ok. 648 milionów USD!
Co stało się potem? Pod koniec 2022 r. FTX upadło (razem z Alameda Research – o tej firmie za chwilę). Wtedy zaś wiele firm i stron, w tym np. BlockFi, zgłosiło roszczenia do akcji Robinhood.
W kwietniu 2022 r., czyli jeszcze przed upadkiem giełdy, jej główny radca prawny, Ryne Miller, wysłał e-mail do prawników z Sullivan & Cromwell, zadając im pytania dotyczące „hipotetycznego” zakupu akcji publicznie notowanego podmiotu.
Tyle że z tytułu wiadomości wynikało, że miało chodzić o inwestycję nie tyle firmy, co jej CEO.
Podczas przesłuchań świadków (…), prawnicy S&C stwierdzili, że nie było niczym niezwykłym, że Miller — pracownik FTX Group — skontaktował się z S&C w związku z osobistymi inwestycjami Bankmana-Frieda. (…) Dzieje się tak, ponieważ wiedzieli, że FTX Group jest w dużej mierze własnością Bankmana-Frieda i że zamożne osoby często polegają w ten sposób na swoich pracownikach korporacyjnych
– czytamy dalej w raporcie.
Prawnicy FTX stwierdzili, że konieczne będzie złożenie formularza 13D, który jest zgłoszeniem dot. osoby, która nabywa ponad 5% akcji z prawem głosu.
Ja ok, ale nie Alameda!
Miller powiedział, że Bankman-Fried nie miał nic przeciwko temu, aby zostać wymienionym w zgłoszeniu 13D, ale nie chciał, aby pojawiła się tam Alameda, inwestycyjne ramię rodziny firm powiązanych z FTX.
Tu czujność S&C została uśpiona. Z raportu ma wynikać, że prawnicy traktowali to jako normalną sprawę, “ponieważ poufność jest często najważniejsza dla zamożnych klientów indywidualnych z całkowicie uzasadnionych powodów”. I to ich usprawiedliwia.
Na podstawie swojego dochodzenia, jak również własnego doświadczenia zawodowego, egzaminator [czyli Cleary] uważa to wyjaśnienie za wiarygodne i nie sądzi, aby S&C zignorowało czerwoną flagę
– dodano w raporcie.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.