Polski sąd skazał 14 osób za szpiegowanie dla Rosji. Otrzymywali płatności w kryptowalutach
Rosyjskie siły mają swoich ludzi wszędzie, tak więc i na naszych ziemiach ich nie brakuje. Wczoraj zapadł ważny wyrok przeciwko 14 osobom, które zostały oskarżone o działania sabotujące pomoc dla Ukrainy. Szpiedzy za bycie na usługach reżimu Putina byli nagradzani w cyfrowych aktywach.
W miniony wtorek, tj. 19 grudnia, w polskim sądzie wydano wyrok uznający 14 oskarżonych osób bycia winnymi przestępstwa dot. szpiegostwa. Skazane osoby należały do rosyjskiej grupy, której zadaniem było zbieranie informacji dla tamtejszego wywiadu wojskowego. Co więcej, szpiedzy ci mieli dopuścić się okrutnych czynów przeciwko innym osobom.
Rosyjscy szpiedzy skazani
Jak ustalono, 14 szpiegów pochodzących z zagranicy pracowało dla rosyjskiej siatki wywiadowczej, które zleciła im sabotaż transportów pociągów wiozących zapotrzebowanie dla ludności ukraińskiej, ścisły monitoring potencjalnych celów wojskowych, szerzenie w mediach i na ulicach rosyjskiej propagandy, liczne podpalenia oraz fizyczne ataki na cywili.
Jarosław Kowalski, który pełnił rolę przewodniczącego składu sędziów w tej sprawie, przekazał mediom, że część oskarżonych osób działała w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
Szpiedzy pochodzili z różnych środowisk. W ich szeregach znajdowało się dwóch prawników ukraińskiego pochodzenia, jeden politolog, nauczyciel, technik farmacji oraz inżynier oprogramowania.
Jak dokładnie działali szpiedzy?
Oskarżeni zamontowali przynajmniej sześć specjalnych kamer, które monitorowały szlaki transportowe do Ukrainy. Jak ustalono, tego typu urządzeń miało być w przyszłości zainstalowanych o wiele więcej.
Sprzęt był wyposażony w specjalne źródła zasilania i opcje komunikacji między sobą. Osoby odpowiedzialne za ich prace mogli je obsługiwać zdalnie za pomocą telefonów komórkowych. Dzięki temu mieli możliwość kontroli szlaków transportu lotniczego, kolejowego i wojskowego, które są kluczowe pod kątem strategicznym dla trwającego konfliktu w Ukrainie.
Najbardziej obserwowanymi punktami były port morski w Gdyni, przejścia graniczne oraz kluczowe linie kolejowe wykorzystywane do transportu broni i pomocy humanitarnej do Ukrainy.
Szpiedzy otrzymywali wynagrodzenie za swoją brudną robotę w kryptowalutach. To kolejny już przykład wykorzystania tej klasy aktywów przez rząd Władimira Putina w dobie nakładania na jego kraj zachodnich sankcji. Niedawno informowaliśmy Was o tym, że Rosja próbuje wykorzystać górników bitcoina do sprowadzania dodatkowego kapitału z zagranicy.
Wracając do tematu skazanych szpiegów, to udało się ustalić, że za montowanie kamer monitorujących strategiczne punkty otrzymywali oni nagrody o wartości do 400 dolarów. Natomiast za skuteczne wykolejenie pociągu za pomocą materiałów wybuchowych otrzymywali nawet do 10 tys. dolarów w kryptowalutach.
Wyroki w tej sprawie, jakie wydano wczoraj, wahają się od 1 roku do 6 lat pozbawienia wolności.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.