Polska jest w takim położeniu, że nie może sobie pozwolić na bitcoina – mówi Adam Glapiński
„Nie” dla bitcoina potwierdził w czasie ostatniej konferencji prasowej Adam Glapiński, który stoi na czele Narodowego Banku Polski (NBP). Skąd ta dziwna niechęć do kryptowaluty?
- NBP nie będzie kupowało bitcoinów – potwierdził w czasie konferencji prasowej Adam Glapiński.
- Wiele wskazuje na to, że bank centralny obawia się wojny.
Polska nie kupi bitcoina
W czasie ostatniej konferencji prasowej Adam Glapiński, stojący nadal na czele NBP, mówił o pomyśle kupienia przez bank centralny bitcoinów. Okazuje się, że instytucja nie zamierza dodać do swoich rezerw kryptowaluty.
NBP w żadnym wypadku nie rozważa trzymania rezerw w bitcoinach, bo w opinii NBP, rezerwy muszą być absolutnie bezpieczne
– powiedział Glapiński.
Okazało się, że prezes NBP rozmawiał na temat bitcoina ze swoim odpowiednikiem z Czech, który niedawno ogłosił plan dodania BTC do rezerw swojego kraju (projekt został jednak odrzucony).
Prezes banku Czech (…) mi wspominał (…), że ma taki pomysł, no oryginalny. Przede wszystkim odpowiem, że nie. Narodowy Bank Polski w żadnym wypadku, bo my uważamy, że rezerwy muszą być absolutnie bezpieczne
– kontynuował Glapiński.
O bitcoinach dużo można mówić, ale nie są stałym, bezpiecznym elementem rezerw
– tłumaczył.
Niestety Glapiński nie chce #Bitcoin
Poczekamy zatem aż 🇺🇸 wprowadzą rezerwę w $BTC a następnie FOMO dotknie po kolei kolejne kraje. pic.twitter.com/Mog4v21cVS— KryptoPrezes 🇵🇱 (@Krypto_Prezes) February 6, 2025
Zagrożenie wojną?
Oczywiście konserwatywni fani kryptowalut oburzą się na słowa ekonomisty. Tyle że można je zrozumieć. Ze słów Glapińskiego wynika, że NBP przygotowuje się na czarny scenariusz – wojnę.
Jesteśmy na takim miejscu na mapie, że chcemy gromadzić najbardziej pewne [aktywa]. Gromadzimy w złocie, w dolarach i w euro, a także marginalnie inne elementy. Czyli bardzo bezpiecznie
– wyjaśnił.
Oznaczałoby to, że bank centralny chce posiadać najbezpieczniejsze aktywa, by bronić wartości złotego w czasie potencjalnego kryzysu. Nie chodzi tylko o wojnę kinetyczną, ale także hybrydową, czyli inne ataki, niekoniecznie militarne, które mogłyby zachwiać kursem polskiej waluty.
Glapiński ma po części rację. Tyle że inwestycja np. 1% rezerw NBP w BTC byłaby bezpieczna i mogłaby owe rezerwy zwiększyć. Politykę banku centralnego można więc zrozumieć, ale trzeba też uznać za zbyt zachowawczą.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->