Michael Saylor wstąpił do jakiejś sekty? Jego „21 zasad bitcoina” budzi takie skojarzenia

W tym artykule:

Jeden z najbardziej zagorzałych maksymalistów bitcoina kolejny raz daje świadectwo tego, że kryptowaluta ta dla niektórych osób stanowi wręcz świętość, a nie walor inwestycyjny czy magazyn wartości. Michael Saylor ponownie zaprezentował światu swój osobisty spis przykazań dot. BTC.  


  • Michael Saylor opublikował na X wpis zawierający „21 zasad bitcoina”.
  • Niektóre z wymienionych przez niego zasad brzmią jak kościelne przykazania lub teksty z sekty.

„Rozprzestrzeniaj Bitcoina z miłością”

Kierowanie się skrajnościami w każdą ze stron, niezależnie od sytuacji, jest zdecydowanie złą praktyką. Niezależnie od tego czy jest to polityka, weganizm, Star Wars, heavy metal czy bitcoin, radykalizm osób zachęcających do wstąpienia w szeregi fanów któregoś z nich jest niezdrowy oraz toksyczny.

Bitcoin został stworzony przez Satoshiego Nakamoto jako rozwiązanie problemu udziału pośredników przy realizacji transakcji pieniężnych oraz patologicznych praktyk instytucji finansowych. Jednak i w tym przypadku nie brakuje osób, które przekształciły libertariańską ideę legendarnego kryptografa w coś na wzór nowej religii.

Do piewców dobrej nowiny, że bitcoin zmieni świat na lepsze zdecydowanie należy założyciel i były dyrektor generalny firmy Strategy (już bez przedrostka „Micro” po niedawnym rebrandingu), który niczym ksiądz chce nauczać o największej z kryptowalut.

Już w maju zeszłego roku Michael Saylor zaprezentował swój autorski spis przykazań dot. obchodzenia się z BTC, a teraz opublikował go na X.

Jego „21 zasad bitcoina” zawiera oczywiście kilka punktów wartych pochwalenia. Jednym z nich jest na pewno „Kupuj Bitcoiny tylko za pieniądze, których nie możesz sobie pozwolić stracić”, co powinno dotyczyć każdej podejmowanej przez nas inwestycji.

Obok jednak pojawiają się takie zdania, jak „Bitcoin jest jedyną rzeczą we wszechświecie, którą naprawdę możesz posiadać”, „Nie sprzedawaj swojego Bitcoina” oraz „Rozprzestrzeniaj Bitcoina z miłością”.

To ostatnie stanowi przykład hipokryzji Saylora, bowiem jeszcze w zeszłym roku otwarcie nawoływał on do tego, aby amerykańska SEC „rozprawiła się” z wszystkimi altcoinami. Bardzo dużo miłości, święta wojna z niewiernymi inwestorami.

Michael Saylor nadaje się na księdza

W zeszłym roku podczas jednego z wywiadów zdradził, że ma 60 lat i jest bezdzietnym singlem. Okey, spoko, takie życie również jest fajne i pozwala na wiele ciekawych doświadczeń.

Kiedy mnie zabraknie, odejdę. Tak jak Satoshi zostawił milion bitcoinów wszechświatowi, tak ja zostawiam wszystko, co mam, cywilizacji.

– mówił podczas wspomnianej rozmowy.

Zapomniał jednak dodać, że Nakamoto pozostawił swoje milion bitcoinów w zaszyfrowanym portfelu, do którego nasza cywilizacja nie ma i raczej nie zyska dostępu w najbliższych latach.

Toksyczność Saylora w jego maksymalistycznym podejściu do BTC objawia się również tym, że zaczyna wchodzić butami ze swoimi przekonaniami w życie innych ludzi.

Jednakże gdy w grudniu 2024 roku Jeff Bezos brał śłub i ujawnił, za ile pieniędzy wyprawia wesele, Saylor zasugerował mu, że za takie pieniądze lepiej byłoby kupić dużo bitcoinów. Trochę już zbyt toxic moim zdaniem.

 


Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->

Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->

reklama
Dodaj komentarz

Ostrzeżenie o ryzyku Kryptowaluty oraz produkty lewarowe to bardzo ryzykowne istrumenty finansowe, mogące spowodować szybką utratę kapitału.

Materiały opublikowane na tej stronie mają jedynie cel informacyjny i nie należy ich traktować jako porady inwestycyjnej (rekomendacji) w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o obrocie instrumentami finansowymi. Nie są również doradztwem prawnym ani finansowym. Opracowania zamieszczone w serwisie Cryps.pl stanowią wyłącznie wyraz poglądów redakcji i użytkowników serwisu i nie powinny być interpretowane w inny sposób.

Niektóre artykuły opatrzone są odnośnikami do innych stron. Służy to uzupełnieniu przedstawionych informacji.
Niektóre jednak linki mają charakter afiliacyjny: prowadzą do oficjalnych stron producentów, na których można kupić opisywany produkt. Jeśli użytkownik dokona transakcji po kliknięciu w link, nasz serwis pobiera z tego tytułu prowizję. Nie wpływa to na finalną cenę produktu, a w niektórych przypadkach ją obniża. Portal CrypS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści, które znajdują się na podlinkowanych stronach.