Ciężarna 21-latka przeżyła horror w polskim więzieniu za handel kryptowalutami na Binance
Studentka Akademii Muzycznej – Flavia Mazur – trafiła do aresztu śledczego w Grudziądzu w zaawansowanej ciąży. Prokuratura uznała ją za członka mafii zajmującej się praniem brudnych pieniędzy. Sprawa ma związek z kryptowalutami.
Oskarżenia są dość irracjonalne. Początkowo kobieta myślała, że chodzi o transakcję dokonaną 12 marca br. na popularnej giełdzie wirtualnych walut Binance. Wówczas to sprzedała innej użytkowniczce tej platformy – Agacie C. – kryptowaluty o wartości około 10 tys. złotych. Nie było w tym jednak nic odbiegającego od normy, a tym samym niezgodnego z prawem. Podejrzana pomyślała więc, że może inwestorka ta się rozmyśliła i chce odzyskać te środki. Insynuacje polskich organów ścigania mogą jednak zszokować…
Mocne oskarżenia od prokuratora
Mąż Flavii Mazur zaczął interesować się inwestycjami w kryptowaluty w czasie pandemii COVID-19. Dwa lata później również i ona stawiała swoje pierwsze kroki w tej zyskującej coraz większą popularność branży. Handel wirtualnymi walutami był dla obojga szansą na to, aby dorobić sobie parę groszy, nigdy więc nie władali w te cyfrowe aktywa większych sum.
W dniu, kiedy policja wtargnęła do ich mieszania i zaczęła je przeczesywać, małżeństwo nie wiedziało, co się dzieje. Podczas przesłuchania w warszawskiej prokuraturze wyszło na jaw, że wspomniana 21-latka w oczach śledczych została członkinią mafii.
O co właściwie chodzi?
Sprawa ma powiązania z wymienioną wyżej Agatą C. Kobieta ta znalazła na Facebooku ofertę pracy. Nie podejrzewała wówczas, iż ma do czynienia z przestępcami. Po kilku dniach odezwała się do niej mówiąca ze wschodnim akcentem Ewa Woźniak z firmy “pixpal”. Tym razem nie oferowała oferty pracy, lecz sposób na “wzbogacenie się” poprzez inwestycje w akcje i obligacje.
Choć Agacie C. powinna zapalić się czerwona lampka, ponieważ po przeczytaniu opinii innych użytkowników zamieszczonych w sieci można było dojść do tego, iż jest to zwykłe oszustwo, ta jednak w ciągu kilku tygodni dała się okraść na 242 tys. złotych.
Jaki to ma związek z zatrzymaną Flavią Mazur? Otóż instruowana przez oszustów Agata C. wzięła pożyczkę w bankach, a następnie założyła konto na Binance i kupiła kryptowaluty od podejrzanej, jej męża i kilku innych przypadkowych użytkowników giełdy. Później przestępcy znikli wraz z jej wirtualnymi walutami, do których sama musiała dać im dostęp poprzez przekazanie swoich loginów bądź haseł czy też wysłanie środków na wskazany przez nich adres kryptograficzny.
Bezpodstawne podejrzenia
Sprawa ta jest wręcz absurdalna. Adwokat Flavi Mazur uważa, że niewątpliwie Agata C. została oszukana, tyle iż jego klienta nie ma z tym nic wspólnego. Skąd bowiem mogła wiedzieć o tym, że kobietą tą instruują oszuści.
Dziennikarz zajmujący się sprawą sięgnął po dokumenty prokuratorskie dot. Flavi Mazur. Wynika z nich, że władze nie miały żadnego dowodu na to, iż ta rzekomo współpracowała z oszustami z Whatsappa którzy okradli Agatę C. Polska prokuratura zatrzymała więc ciężarną kobietę, która za 2 miesiące miała rodzić, bez powodu. Śledczy nie znaleźli żadnych powiązań, a co więcej nie ustalili, kim byli oszuści.
Dopiero 29 maja 2023 r., sąd zdecydował się wypuścić ciężarną Flavię Mazur na wolność. Jej mąż jednak wciąż przebywa w areszcie, ponieważ według prokuratora Michała Gołdy oboje są członkami zorganizowanej grupy przestępczej.
Cała historia oraz więcej szczegółów dostępnych jest w artykule dziennikarza Onetu – Janusza Schwertnera.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->
Aktualnie brak komentarzy.