Analityk Bloomberga wskazuje ciemne strony ETF-ów na bitcoina

Temat możliwości zatwierdzenia ETF-ów spot na bitcoina w Stanach Zjednoczonych wciąż budzi sensację. Choć znaczna część społeczności wiąże z tym duże nadzieje licząc na to, iż staną się one katalizatorem do dalszych wzrostów, istnieje również ciemna strona takich funduszy.

---

Zdaniem niektórych analityków wspomniane ETF-y mogą wywołać niepożądane konsekwencje dla giełd kryptowalutowych tj. Coinbase.

Ciemna strona ETF-ów spot na BTC

Według ekspertów amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) może wydać zielone światło dla bitcoinowych ETF-ów spot już w styczniu 2024 r. Część analityków ostrzega jednak przed niepożądanymi konsekwencjami dla scentralizowanych platform umożliwiających handel wirtualnymi walutami.

Pesymistyczny punkt widzenia przedstawił m.in. prezes ETF Store – Nate Geraci i analityk Bloomberga – Eric Balchunas. Zdaniem tego pierwszego eksperta takie fundusze giełdowe staną się preferowanym sposobem do inwestycji dla inwestorów instytucjonalnych. W efekcie giełdy będą musiały wprowadzić konkurencyjne oferty związane z prowizją, aby “utrzymać się na powierzchni”.

Gonna be a bloodbath for crypto exchanges…

— Nate Geraci (@NateGeraci) December 18, 2023

Analitycy zaznaczyli, iż szacunkowa średnia opłata za handel ETF-ami ma wynieść 0,01%. Na tym tle należy wspomnieć, że koszty na giełdach tj. Coinbase sięgają około 0,6% – w zależności od wirtualnej waluty, wielkości transakcji, a także par handlowych. Tak więc po zatwierdzeniu ETF-a spot na BTC będzie on stanowił konkurencję cenową w branży kryptowalutowej.

CEX-y będą musiały przejść modyfikację?

Dla większości scentralizowanych platform kryptowalutowych opłaty handlowe są istotną częścią zarobków. Dla przykładu, wspomniana największa amerykańska giełda kryptowalut zarobiła 2,4 mld dol. na opłatach transakcyjnych zarówno od inwestorów instytucjonalnych, jak i detalicznych w 2022 r. To z kolei stanowiło aż 77% jej przychodów netto osiągniętych we wspomnianym roku.

Coinbase podobno pracuje nad zmniejszeniem swojej zależności od opłat transakcyjnych. Szereg innych firm również będzie musiało postawić na dywersyfikację swoich przychodów, jeśli bitcoinowe ETF-y spot pojawią się na rynku z dużo niższymi prowizjami, zabierając im przy tym klientów.