Black Pearl rozdaje akcjonariuszom swoją kryptowalutę MCAN Coin

Akcjonariusze Black Pearl S.A. otrzymają nieodpłatnie cyfrową walutę MCAN Coin. Za każdą posiadaną akcję BPC użytkownikom przysługują 2 MCAN coiny.

Rozdanie MCAN

Zarząd Emitenta firmy poinformował, że każdy posiadacz akcji spółki Black Pearl Capital (BPC) może nieodpłatnie otrzymać cyfrową walutę, która notowana jest na giełdzie Latoken. Takie działanie umożliwi akcjonariuszom Black Pearl S.A. nieodpłatne wejście w posiadanie waluty wirtualnej uznanej przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) za prawny środek handlowy.

Pakiet kryptowalut od Black Pearl wyniesie 806,760 MCAN coinów, a za każdą posiadaną akcję użytkownikom przysługują 2 MCAN coiny. Waluta ma być przekazana do końca stycznia 2021 roku zainteresowanym, którzy udokumentują posiadanie akcji BPC do 31 grudnia 2020 roku. Notowania spółki drastycznie podskoczyły w ostatnim tygodniu i oscylują one obecnie około poziomu 66,50 zł.

Problemy Black Pearl

O spółce było głośno w ostatnich miesiącach, szczególnie za sprawą kilku wydarzeń. Początkowko BPC, który wykazywał wielomilionowe zyski kryptowalutowe uznał, że zakupiona wirtualna waluta nie ma żadnej wartości. Po zakupie MCAN za 40 mln dolarów, w portfelu Black Pearl znalazły się środki walutowe o równowartości ponad 350 milionów złotych. Po tym komunikacie kurs na warszawskiej giełdzie NewConnect w ciągu kilku dni wzrósł ponad dwukrotnie (z około 17 zł do prawie 40 zł).

Zysk z nabycia kryptowaluty MCAN w czerwcu za 40 milionów dolarów, był opiewany na kwotę ponad 157 milionów złotych, a po korekcie rozliczenia transakcji i konsultacji z rewidentem zmienił się w zaledwie 83 tysiące złotych. 

W międzyczasie doszło do zawieszenia notowań, w związku z niejasną sytuacją spółki i gwałtownymi skokami cen akcji. Zarząd Black Pearl S.A. w odpowiedzi pozwał polską Giełdę Papierów Wartościowych (GPW) o odszkodowanie w wysokości 1 miliarda złotych. Podstawą do roszczenia były negatywne skutki finansowe i opiniotwórcze dla Emitenta oraz akcjonariuszy spółki spowodowane nieprecyzyjnym regulaminem GPW. Z zarzutów firma po kilku dniach się wycofała.