Fed planuje rekordowy dodruk dolara. Twierdzi Arthur Hayes. Jak wpłynie to na bitcoina?
Arthur Hayes, założyciel giełdy BitMEX, dziś CIO w Maelstrom, twierdzi, że przed nami hossa na bitcoinie. Powód? Fed włączy drukarkę.
- Arthur Hayes uważa, że przed nami kolejna fala wzrostów na BTC.
- Biznesmen liczy na dodruk ze strony Fedu.
Fed zrobi „brrr”
Bitcoin obecnie jest stosunkowo tani. I to w czasie, gdy złoto jest najdroższe w historii. Powód? Zdaniem Arthura Hayesa to efekt tymczasowego ograniczenia płynności.
Gdy problem zniknie, kurs kryptowaluty zacznie drożeć i może do końca roku znaleźć się przy poziomie aż 250 000 USD.
Doświadczamy niskiej płynności w generowaniu pieniądza fiducjarnego
– powiedział Hayes w niedawnym wywiadzie dla Davida Sencila z Bitcoin News.
Twierdzi jednak, że nie należy się tym przejmować , bo Fed zostanie wkrótce zmuszony do dodruku. Powód? Narracja o recesji w mediach, a może i faktyczne obawy przed załamaniem gospodarczym.
Kiedy jest kryzys finansowy, zawsze drukują pieniądze. Nie ma znaczenia, jakie są poglądy polityczne
– dodał.
Right now Arthur Hayes (@CryptoHayes) thinks projects are largely still too expensive. He tells BTCTN’s @_dsencil that he expects projects will eventually adjust their expectations.
“Founders need to get a little bit more religion in terms of the price. And then investors like… pic.twitter.com/rKk3JFycu7
— Bitcoin.com News (@BTCTN) March 15, 2025
Czy Hayes ma rację?
Czy jednak biznesmen ma rację? Jak na razie gospodarce USA nie grozi recesja, a w Fedzie nie pracują ludzie głupi, którzy podejmowaliby decyzję pod naciskiem mediów, małych inwestorów czy nawet prezydenta.
Bank centralny USA to instytucja niezależna od rządu, więc ten ostatni nie ma instrumentów, by jakoś wymusić na niej dodruk. Może najwyżej doprowadzić do powstania warunków sprzyjających do obniżek stóp procentowych.
Władze Fedu spotkają się ponownie w środę 19 marca, by zadecydować, co zrobić ze stopami proc. Wiele wskazuje na to, że pozostawią je na obecnym poziomie. Ważniejsze będzie jednak coś innego: to, co powie Jerome Powell w czasie konferencji prasowej.
Jeżeli potwierdzi to, co przekazał już jakiś czas temu – że USA nie grozi recesja – możemy zobaczyć na rynkach odbicie. Z drugiej strony możemy też trzymać kciuku za alternatywny scenariusz, w którym szef banku centralnego powie, że zbliżamy się do końca zacieśniania ilościowego.
Obie te wiadomości będą dla rynku bycze, choć są związane z alternatywnymi ocenami tego, co dzieje się w gospodarce. Najgorszym wariantem będzie kolejny przekaz bez konkretów – podtrzymanie narracji o tym, że nie należy oczekiwać większych cięć i że Fed monitoruje stan rynku.
Śledź CrypS. w Google News. Czytaj najważniejsze wiadomości bezpośrednio w Google! Obserwuj ->
Zajrzyj na nasz telegram i dołącz do Crypto. Society. Dołącz ->