Koniec z hipokryzją SEC. Regulator będzie musiał tłumaczyć się w sądzie

Prawnicy giełdy kryptowalut Coinbase mają serdecznie dosyć ciągłych odmów ze strony SEC w kwestii uregulowania tego sektora w USA. Organ nadzorczy kolejny raz zignorował prośbę tego podmiotu w kwestii rozpoczęcia działań mających na celu stworzenie odpowiednich ram prawnych dla rynku cyfrowych aktywów. Skoro niemożliwym jest dojście do porozumienia z przedstawicielami tej instytucji, to może chociaż sąd nakłoni ich do zmiany stanowiska. 
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w dniu 15 grudnia kolejny już raz wyraziła dezaprobatę wobec prośby przedstawionej przez zespół prawny drugiej największej giełdy kryptowalut na świecie w sprawie stworzenia odpowiednich regulacji. Organ nadzorczy twierdzi, że nie ma konieczności, by w ogóle dyskutować o jakichkolwiek potencjalnych przepisach, bowiem wszystko przecież określają te zasady, którymi się kieruje na co dzień, a są one jasne i wedle nich należy również działać na rynku kryptowalut.

Wszystko jest w porządku, póki SEC nie ponosi porażek

Jak wiadomo, środowisko blockchaina i cyfrowych aktywów nie podziela tego opinii, a za nim wstawia się wielu polityków, zwłaszcza tych z obozu Republikanów. Coinbase wysłało ponad 18 miesięcy temu specjalną petycję do SEC z prośbą o wskazanie w niej aspektów, które zdaniem tej instytucji należy zmienić i które mogą stanowić kość niezgody prowadzącą do konfliktów na tle prawnym. Pierwotnie SEC zupełnie zignorowała to pismo, ale po wielu próbach wpłynięcia na komisarzy, by w jakikolwiek sposób zareagowali na nie, Coinbase zdecydowało się udać do sądu w nadziei, że to coś zmieni. Sędzia wtedy nakazał regulatorowi odnieść się do tej petycji. Skutek był taki, że giełda otrzymała odpowiedź, że "SEC nie ma obowiązku tworzyć żadnych nowych regulacji, a jedynie nadzorować te, które weszły już w życie i kontrolować czy wszystkie podmioty z danej branży ich przestrzegają". Wczoraj, tj. 15 grudnia, przewodniczący SEC - Gary Gensler - opublikował oświadczenie, z którego dowiadujemy się, że kolejny raz instytucja ta odcina się od sprawy stworzenia specjalnych przepisów dla kryptowalut.
Na rynkach kryptowalut nie ma nic, co sugerowałoby, że inwestorzy i emitenci w mniejszym stopniu zasługują na ochronę wynikającą z naszych przepisów dotyczących papierów wartościowych
- stwierdza szef SEC. Jest w tym pewien paradoks, a zaraz jawny przejaw hipokryzji ze strony tego polityka. Gdy w lipcu br. dowodzona przez niego Komisja poniosła porażkę w sądzie w sprawie przeciwko firmie Ripple, ten twierdził, że opinia sędzi Analisy Torres jest dla niego niezrozumiała. Mówił wtedy, że wynik tej sprawy jest następstwem... braku odpowiednich regulacji. //twitter.com/s_alderoty/status/1700284167995392031

 Coinbase idzie do sądu po pomoc w sprawie regulacji

Wynika z tego, że punkt widzenie zależy od punktu siedzenia i regulacje dot. rynku kryptowalut są konieczne tylko wtedy, gdy dany organ sądowy orzeka o braku racji SEC w sprawach wymierzonych przeciwko podmiotom z tej branży. W innym przypadku niczego nowego nie trzeba ustalać, jest jak jest, prosimy się do tego stosować, inaczej Was pozwiemy. I na podstawie właśnie tej logiki SEC w tym roku pozwało giełdy Bittrex, Coinbase, Binance oraz Kraken za handel kryptowalutami, które zdaniem regulatora są niezarejestrowanymi papierami wartościowymi. Bo przecież tak jest w dotychczasowych przepisach, gdzie nie ma żadnej wzmianki o klasyfikacji cyfrowych aktywów. Jednakże nawet i SEC musi komuś podlegać prawnie, w związku z czym dyrektor ds. prawnych w Coinbase - Paul Grewal - zapowiedział, że giełda uda się w tej sprawie do Sądu Trzeciego Okręgu, ten nakazał regulatorowi zaprzestania migania się od jego obowiązków. //twitter.com/iampaulgrewal/status/1735716481541996640
Nikt, patrząc uczciwie na naszą branżę, nie uważa, że ​​prawo jest jasne lub że nie ma więcej pracy do wykonania
- pisze Grewal. Giełda nie jest w tej sprawie osamotniona w dążeniach do stworzenia odpowiednich ram prawnych dot. kryptowalut. Jej działania poparł między innymi John Deaton, czyli prawnik firmy Ripple. //twitter.com/JohnEDeaton1/status/1735691533351883062?

Komentarze

Ranking giełd