Trump czy Biden? Analityk wskazuje, czyja wygrana będzie lepsza dla kryptowalut

Na jesieni w USA odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja o fotel głowy państwa będzie się toczyć finalnie pomiędzy Joe Bidenem a Donaldem Trumpem. 
  • Ekspert z brytyjskiego banku Standard Chartered wskazał, czyj triumf byłby korzystniejszy dla bitcoina i całej branży kryptowalut w tym kraju,
  • Obaj politycy w przeszłości przejawiali negatywny stosunek do cyfrowych aktywów. Trump otwarcie nazywał bitcoina oszustwem i nie wierzył w jego potencjał,
  • Joe Biden natomiast otacza się ludźmi, którzy prowadzą dość negatywną politykę regulacyjną i propagandową w stosunku do tego rynku,

Który z polityków jest mniejszym złem dla BTC?

Chociaż start w tegorocznych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych deklarowało kilku kandydatów, którzy otwarcie popierają bitcoina i domagają się jego większej adopcji, tak naprawdę nieporównywalnie większe szanse na wygraną ma dwóch polityków. Są nimi 81-letni Joe Biden z obozu Demokratów, który ubiega się o swoją reelekcję na kolejne 5 lat rządów, oraz Donald Trump, który ponownie startuje ze strony Republikanów i zamierza powrócić do Białego Domu. W miniony wtorek analityk banku Standard Chartered - Geoffrey Kendrick - opublikował notatkę, w której przedstawił argumentację, którego z nich wygrana w tej potyczce może się odbić pozytywnie na sytuacji kryptowalut. Badacz wskazał na reprezentanta Republikanów. //twitter.com/BSCNews/status/1787878549648556347 Jak wyjaśnił, zwycięstwo Donalda Trumpa będzie miało wiele zalet w tej kwestii. Przede wszystkim, nie zapowiada się na to, by jego administracja prowadziła tak rygorystyczną politykę regulacyjną wobec tego rynku, jak ma to obecnie miejsce pod rządami Demokratów. Działania SEC są doskonałym przykładem na to, jaki chaos się tworzy na amerykańskim rynku. Wiele osób z branży zarzuca Bidenowi i jego ludziom, że ci specjalnie dążą do zahamowania rozwoju tego sektora i umyślnie tłumią innowacje. Kolejną kwestią są proponowane przepisy podatkowe, które zakładają nałożenie na inwestorów kolejnych danin za handel kryptowalutami, a na górników kopiących je wysoki podatek od energii (nawet tej odnawialnej). Co może się dziać, jeśli do władzy powróci Trump? Kendrick przypuszcza, że zagraniczni nabywcy amerykańskich obligacji skarbowych mogą zacząć się dystansować do ich kupna. Jako alternatywę mogą wybierać natomiast ryzykowne rynki, takie jak właśnie bitcoina, co spowodowałoby wzrost ceny cyfrowych aktywów.
Chociaż urzędnicy administracji Bidena zajęli stosunkowo twarde stanowisko w sprawie cyfrowych aktywów, w marcowym wywiadzie Trump powiedział, że jeśli zostanie wybrany, nie będzie rozprawiał się z bitcoinem ani innymi kryptowalutami
- czytamy w notatce. A to może stanowić dużą alternatywę wobec tego, co szykują Demokraci. Wczoraj pisaliśmy o tym, że przewodniczący CFTC ostrzegał przed kolejnymi działaniami egzekwującymi ze strony organów nadzorczych. Biden nie składał jak dotąd żadnych obietnic wobec dalszego stanowiska swojej administracji odnośnie kryptowalut. Natomiast Trump zadeklarował, że jeżeli wygra, to nie dopuści również do tego, by powstało amerykańskie CBDC. Wspomniał również, że chociaż nie rozumie nadal do końca natury kryptowalut, to zmienił swój stosunek do nich:
Zarabiam na tym pieniądze, ale też dobrze się przy tym bawię. Nowe, szalone waluty, tak je nazywam. To szalone nowe waluty, niezależnie od tego, czy jest to Bitcoin, czy inne.
Miliarder uważa również, że kryptowaluty nie stanowią zbytnio zagrożenia dla pozycji dolara amerykańskiego. Wspomniał także o tym podczas jednego z wywiadów, że pozwolił na płatność BTC za jeden ze swoich limitowanych produktów.

Komentarze

Ranking giełd