Nie ma co ukrywać, że od dłuższego czasu na rynku kryptowalut panuje wakacyjna nuda. Oczywiście, stagnacja i handel bokiem są typowymi zjawiskami w okresie letnim, jednakże ile to może jeszcze potrwać? Dane on-chain przedstawione przez CryptoQuant sugerują, że już niebawem ether zacznie znów rosnąć na swoim wykresie cenowym.
- Z analizy przeprowadzonej przez CryptoQuant wynika, że MVRV w przypadku Ethereum rośnie znacznie szybciej niż ma to miejsce na rynku Bitcoina,
- Szef badań ww. firmy twierdzi, że rynek Bitcoina znajduje się aktualnie w najniższym punkcie wzrostowym od września 2023.
Na rynku Ethereum zaczną się niebawem prawdziwe emocje?
Firma analityczna
CryptoQuant uważa, że niebawem sektor altcoinów znów pokryje się wyrazistą zielenią, a na czele wzrostów będzie oczywiście dominował
ether. Wskazuje się tutaj przede wszystkim na
dane on-chain, z których obserwacji wyciągnięto następujące wnioski.
Jak napisano, wskaźnik dotyczący wartości rynkowej
etheru w stosunku do jego wartości zrealizowanej (MVRV) rośnie o wiele szybciej niż ma to miejsce w przypadku wskaźnika MVRV
bitcoina.
To sugeruje, że rynek ETH się rozgrzewa. Historycznie rzecz biorąc, gdy Ethereum rośnie, inne alty zwykle podążają za nim
- stwierdzono.
//twitter.com/cryptoquant_com/status/1804159852735803568
Już wyjaśniamy, co dokładnie znaczy wyżej wspomniany miernik.
Wskaźnik MVRV ukazuje
stosunek marketcapu cyfrowych aktywów do ich kapitalizacji zrealizowanej (czyli wartość wszystkich aktywów według ceny, po której zostały zakupione).
Jego zadaniem jest
pomoc w ocenieniu, czy wartość rynkowa danego tokena jest zaniżona czy może zawyżona.
Jeżeli chodzi sytuację cenową na wykresie króla kryptowalut, to
bitcoin jest handlowany poniżej krytycznego poziomu wsparcia wynoszącego 65 800 dolarów.
W momencie pisania tego artykułu kurs BTC wynosi 64 481 dolarów.
CryptoQuant sugeruje, że utrzymująca się korekta może doprowadzić do spadku ceny bitcoina do okolic 60 tys. dolarów.
//twitter.com/cryptoquant_com/status/1804179918722388058
Szef badań w CryptoQuant -
Julio Moreno - zwraca uwagę na fakt, że
rynek bitcoina aktualnie znajduje się w najniższym punkcie wzrostowym od września 2023 roku.
//twitter.com/jjcmoreno/status/1804160177295233396
Dlaczego BTC nie rośnie, a ETH ma szansę na wybicie?
Obecny rok przyniósł branży kryptowalut kilka ważnych wydarzeń, co do niektórych prawdopodobieństwa
nie wszyscy byli przekonani. W styczniu uruchomiono
fundusze giełdowe (ETF-y) dla rynku spot
bitcoina w USA. To mocno podniosło kurs tego aktywa aż po jego
nowe ATH na poziomie 73,7 tys. dolarów.
Obecne zahamowanie wzrostów BTC jest następstwem kilku czynników. Przede wszystkim jesteśmy po
halvingu BTC, tak więc górnicy otrzymują o 50% mniejszą nagrodę za każdy nowy wydobyty blok.
Kurs bitcoina od kwietnia zmaga się z korektami, a koszty miningu nie spadają, tak więc
wielu z górników musi sprzedawać swoje monety. To rodzi presję na tym rynku.
Kolejnym czynnikiem, który wstrzymuje inwestorów, jest
kwestia stóp procentowych w USA. Wiele osób liczyło, że
Jerome Powell w czerwcu ogłosi ich obniżenie. Jak wiadomo,
tak się nie stało i zapowiadał wyłącznie jedną obniżkę na ten rok. Czy jednak faktycznie do niej dojdzie? Nie możemy mieć 100% pewności.
Z drugiej strony jednak
wiele podmiotów z rynku kryptowalut w ciągu ostatniego półrocza odnotowało znaczne zyski wynikające ze wzrostu
kursu bitcoina, tak więc zamierzają teraz przenieść ten kapitał do innych sektorów, czyli np. altcoinów.
W końcu, gdy BTC jest już za drogi, by go dalej kupować, wybierają inne, tańsze, ale i również atrakcyjne walory.
No i oczywiście pozostaje kwestia
ETF-ów dla rynku spot etheru. Większość drogi w tej sprawie jest już przecież przebyta i pozostaje tylko
zatwierdzenie wniosków S-1 przez SEC, co stanowi tak naprawdę formalność.
Oczekuje się, że handel funduszami giełdowymi dla rynku
Ethereum wystartuje już niebawem, może
nawet w lipcu. To oznacza napływ kapitału do tego sektora ze strony instytucji.
Komentarze