Stablecoiny pełnią w ekosystemie kryptowalut kluczową rolę. Wykorzystaniem tej klasy aktywów coraz bardziej zaczynają interesować się tradycyjne instytucje finansowe, a ich uregulowanie zaczyna zdobywać priorytetowy charakter w USA. Przed weekendem emitent drugiego największego z nich - USDC - firma Circle oraz jedna z największych kryptowalutowych giełd na świecie - Coinbase - wnioskowały w Kongresie o stworzenie odpowiednich ram prawnych dot. tego segmentu w kwestii prania pieniędzy.
- W czwartek przedstawiciele prawni giełdy Coinbase oraz firmy Circle przemawiali w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Apelowano o to, by rozprawić się z firmami z branży kryptowalut, które działają na międzynarodowym tle i nie przestrzegają przepisów dot. przeciwdziałaniu praniu pieniędzy,
- Zażądano, by nadać Departamentowi Skarbu USA specjalne uprawnienia, które zakazałby takim firmom, jak Tether i współpracującemu z nim bankowi Cantor Fitzgerald, powoływania się na amerykańskiego dolara jako zabezpieczenia ich stablecoina.
Circle i Coinbase chcą pozbyć się konkurencji
Mimo głośnego konfliktu z amerykańską
Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), jaki toczy czołowa platforma do handlu kryptowalutami -
Coinbase - firma ta stawia bardzo na zgodność swoich działań z obowiązującymi przepisami.
Wielokrotnie otrzymywaliśmy tego dowody w postaci kooperacji z organami rządowymi, jak chociażby
pomoc władzom Wielkiej Brytanii w dążeniu do uczynienia tej jurysdykcji
europejską stolicą Web3.
Jednakże skupmy się w tym artykule stricte na sytuacji legislacji rynku kryptowalut w Stanach Zjednoczonych, bo w tej właśnie sprawie w miniony czwartek przedstawiciele ds. prawnych z firm
Circle oraz
Coinbase przemawiali w Kongresie odnośnie działań mających na celu zwalczanie prania pieniędzy za pomocą tej klasy aktywów.
Jak wiadomo, ten proceder jest jednym z głównych argumentów przeciwników kryptowalut, takich jak senator
Elisabeth Warren czy CEO banku
JPMorgan,
Jamie Dimon. Topowa giełda oraz emitent
USDC chcę więc pomóc zmienić ogólne spojrzenie na cyfrowe aktywa w tej sprawie.
Grant Rabenn, który pełni funkcję dyrektora prawnego ds. przestępstw finansowych w
Coinbase, powiedział dwa dni temu w Kongresie że przestępcy bardzo często uciekają się od korzystania z "platform offshore" celem uniknięcia przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy, jakie są narzucane regulowanym giełdom.
Rząd USA powinien wykorzystać wszystkie swoje istniejące narzędzia, aby zająć się tymi platformami
- stwierdził Rabenn.
Najlepszym przykładem tego typu sytuacji jest oczywiście giełda
Binance, która w listopadzie 2023 roku
zgodziła się zapłacić 4,3 miliardy dolarów kary w ramach ugody z
amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości (DoJ) za nieprzestrzeganie odpowiednich przepisów, które mają na celu uniemożliwianie przestępcom prania pieniędzy za pośrednictwem ich platformy.
Podczas gdy przedstawiciel Coinbase mówił bezpośrednio o konkurencyjnych platformach do handlu kryptowalutami, to pracownica Circle skupiła się na emitentach stablecoinów.
Caroline Hill, bo o nią chodzi, to starsza dyrektorka ds. polityki globalnej i strategii regulacyjnej Circle. Kobieta orzekła w czwartek, że
należy rozprawić się firmami, które nie wdrożyły do swoich struktur systemowych odpowiedniej technologii pozwalającej im na zamrażanie emitowanych aktywów, gdy te trafią w niepowołane ręce:
Uważam, że żadna firma nie powinna mieć możliwości powoływania się na dolara amerykańskiego, jeśli nie ma wartości demokratycznych w swoim stablecoinie zabezpieczonym dolarem amerykańskim.
Hill została oczywiście zapytana o największego konkurenta Circle, czy emitenta stablecoina
USDT, firmę
Tether. W odpowiedzi stwierdziła, że rząd USA powinien nadać specjalnym organom uprawnienia do podjęcia odpowiednich działań wobec
Cantor Fitzgerald, czyli spółki posiadającej większość aktywów rezerwowych Tethera.
Mam nadzieję, że podejdą do tej sprawy poważnie, biorąc pod uwagę reputację Tethera, a także dane, z których wynika, że przyczynia się on do finansowania terroryzmu i innych szkodliwych działań
– dodała.
Społeczność kryptowalut wytyka Circle hipokryzję
Można by stwierdzić że to bardzo szlachetne ze strony firmy dowodzonej przez
Jeremy'ego Allaire'ego, że ta doży do jak największej zgodności działań podmiotów ze swojej branży z prawem.
Jednakże bezpośredni atak na ich największego rywala, do którego tak naprawdę nie mają podjazdu biorąc pod uwagę
znaczne różnice w posiadanej kapitalizacji rynkowej przez USDT, a USDC, zawiera trochę przekłamania.
Przede wszystkim jakiś czas temu Tether
ogłosił, że właśnie
będzie współpracować m.in. z FBI w celu zamrażania środków podmiotów, które są podejrzane o udział w praniu pieniędzy. Tak więc nie do końca słowa pani Hill zbiegają się z prawdą.
Co więcej, spotkały one z krytyką znanego blockchainowego detektywa
ZachXBT, który wskazał na to, że Circle samo nie do końca działało zawsze zgodnie z tym, co manifestuje.
//twitter.com/zachxbt/status/1758372267443269853
Departament skarbu powinien zbadać Circle pod kątem wszystkich przypadków, w których nie umieszczał na czarnej liście nielegalnych funduszy, gdy miał wystarczająco dużo czasu, zamiast reklamować się jako zgodna scentralizowana moneta typu stablecoin
- napisał.
Komentarze