Chociaż bitcoin stał się już wręcz mainstreamowym aktywem inwestycyjnym, to stosunek rządów do tej kryptowaluty jest mocno zróżnicowany. Anthony Pompliano uważa, że próby banowania cyfrowego złota nie są w stanie mu zaszkodzić, a wręcz tylko mogą go umocnić oraz pozytywnie wpłynąć na jego adopcję.
- Założyciel Morgan Creek Digital w najnowszym odcinku swojego podcastu uważa, że wahania kursu bitcoina z biegiem lat zaczną się zmniejszać.
- W kwestii walki rządów z bitcoinem Pompliano uważa, że każda akcja władz wymierzona przeciwko temu rynkowi będzie tylko przyciągała nowych inwestorów.
Starania rządów, aby banować BTC, wpływają korzystnie na jego adopcję
Anthony Pompliano w swoim najnowszym podcaście opowiadał o swoich prognozach dot. przyszłości króla kryptowalut.
Inwestor ten wszedł na temat tego, czy ewentualna wygrana przeciwnika branży
blockchaina w USA mogłaby wpłynąć negatywnie na sytuację cenową BTC w dłuższej perspektywie.
Jak stwierdził, mimo pozornie silnej sympatii
Donalda Trumpa do cyfrowych aktywów oraz ich regulacji,
w tej kwestii wszystko tak naprawdę może się jeszcze zmienić.
Jak wiadomo, z dwójki kandydatów do roli głowy państwa USA, to
Kamala Harris uchodzi za tą nastawioną negatywnie do tego sektora.
//twitter.com/APompliano/status/1849099672641491020
Warto wspomnieć jednak, że
jej oponent przez wiele lat także krytykował bitcoina, uważając go za coś głupiego i pozbawionego jakiejkolwiek wartości. Jego zmiana spojrzenia na tę sprawę jest zapewne
podyktowana koniecznością zdobycia nowego elektoratu.
Skoro jego poprzedni rywal
(Joe Biden) w tym wyścigu dał się poznać branży krypto jako jej wróg, to naturalną strategią obraną przez
Trumpa było pokazanie się z tej przeciwnej, lepszej strony.
Harris, która zastąpiła sędziwego polityka w tym wyścigu, twierdzi, że
zamierza wspierać regulacje kryptowalut, jednakże nie jest w tym zbyt przekonująca.
Pompliano nie wyklucza, że
Trump po ewentualnym zwycięstwie 5 listopada może
bardzo szybko zmienić swoje podejście do rynku cyfrowych aktywów i stwierdzić, że jednak ten nie jest dla niego taki ważny.
Załóżmy, że jest kandydat polityczny, który objął urząd i nagle powiedział: jednak nie. Nie będziemy przyjaźnie nastawieni do kryptowalut. Będziemy bardziej karzący niż wspierający. Jak to wpłynie na ich cenę? Myślę, że to byłoby bardziej bycze dla bitcoina
- stwierdził założyciel
Morgan Creek Digital.
Jak wyjaśnił, wskazując na takie państwa, jak
Pakistan,
Nigeria i
Chiny, gdzie
wciąż dominuje polityka zwalczająca kryptowaluty, jednocześnie zachodzi masowa adopcja tej klasy aktywów:
Ludzie rozumieją, że rząd bredzi. A więc jeśli rząd mówi, że czegoś nie możesz mieć, to ludzie są tym zainteresowani.
Pompliano przytoczył także przykład innych "zakazanych owoców", jak
nikotyna, narkotyki czy alkohol. Jak wiadomo, w latach dwudziestych poprzedniego wieku amerykańska prohibicja przyniosła totalnie odwrotny skutek.
Anthony Pompliano stwierdził, że
Bitcoin jest zdecentralizowany i żaden rząd ani prezydent, nie jest w stanie mu zaszkodzić.
Brnąc w to dalej, powiedział, że potencjalna próba zakazu
bitcoina w USA mogłaby się odbić negatywnie na samych Amerykanach, ale zdecydowanie nie wpłynęłaby na samego
Bitcoina.
Wskazał przy tym na silną odporność tej kryptowaluty
wynikającą z jej zdecentralizowanej struktury, nad którą żadna instytucja nie może mieć kontroli.
Podsumowując, im więcej podmiotów rządowych
będzie chciało dyskredytować BTC, tym bardziej przyczyni się to do jego masowej adopcji.
A co do wzrostu liczby użytkowników tej kryptowaluty, to
Pompliano uważa, że przełoży się to w przyszłości na redukcję jego wahań ceny.
Komentarze