Japoński regulator ostrzega Binance

Japońska Agencja Usług Finansowych (FSA) wydała ostrzeżenie dla giełdy kryptowalutowej Binance. FSA twierdzi, że Binance działała w kraju bez zezwolenia regulatorów. W 2017 roku FSA wprowadziła w Japonii proces rejestracji. Wymagał on od firm kryptowalutowych złożenia wniosku do regulatora, aby móc prowadzić dalszą działalność. Ruch ten był reakcją na szereg hacków i scamów w branży. Dzisiejsze ostrzeżenie jest drugim ostrzeżeniem Binance od FSA. Pierwsze zostało wydane w 2018 roku, po czym giełda przeniosła swoje operacje na Maltę (zanim ponownie przeniosła się na Kajmany). Jednak podczas tegorocznego Ethereal Summit, Changpeng "CZ" Zhao, dyrektor generalny firmy, powiedział dla portalu Decrypt, że Binance tak naprawdę nie ma formalnej siedziby.

Potyczki Binance z organami regulacyjnymi

Giełda kryptowalutowa jest największą platformą handlową w branży pod względem wolumenu. Tytuł ten nie przyszedł jednak łatwo. Binance często znajdował się na celowniku regulatorów. W 2020 roku rząd Malezji wydał ostrzeżenie podobne do tego, które wystosowali japońscy regulatorzy. Malezja stwierdziła wtedy, że giełda działa nielegalnie. Podobna sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jak informowaliśmy wcześniej w tym roku, Commodity Trading Futures Commission (CFTC) prowadziła dochodzenie w sprawie Binance za umożliwienie obywatelom USA handlu instrumentami pochodnymi bez odpowiedniej rejestracji. Binance ciężko pracuje, aby złagodzić swoje komplikacje regulacyjne. W kwietniu firma zatrudniła byłego kontrolera waluty, Briana Booksa, do kierowania Binance.US, amerykańską jednostką giełdy. Czy najnowsze ostrzeżenie FSA zatrzyma działalność Binance? Nie wiadomo. Jednak biorąc pod uwagę historię platformy, ostrzeżenie będzie miało niewielki wpływ.

Komentarze

Ranking giełd