W 2022 r. Bybit trafił na tzw. czarną listę Autorité des Marchés Financiers (AMF), francuskiego odpowiednika polskiej Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Teraz giełda wywiesiła jednak białą flagę.
- Bybit przestaje działać na terenie Francji. Powodem są działania AMF,
- Giełda jednak będzie starała się wrócić na francuski rynek.
Bybit mówi: au revoir!
Giełda
Bybit ogłosiła właśnie, że
przestaje świadczyć swoje usługi we Francji. Powód? Chodzi o
„ostatnie zmiany regulacyjne” francuskiego regulatora finansowego,
Autorité des Marchés Financiers (AMF).
Firma poinformowała swoich francuskich użytkowników, że funkcjonalności ich kont
będą od 2 sierpnia „ograniczone". Uniemożliwi to m.in. otwieranie nowych pozycji lub wpłacanie na platformę nowych środków. Z kolei
od 13 sierpnia wszystkie pozycje, które nie zostały zamknięte, zostaną automatycznie zlikwidowane.
Bybit dodaje jednak, że
nie może się doczekać powrotu na rynek francuski w przyszłości. Giełda będzie starała się o uzyskanie specjalnej licencji, która wydaje AMF, a która to umożliwi firmie działanie nad Sekwaną.
AMF i jej polityka
AMF od dawna utrudniało giełdzie działalność. Już w 2022 r. umieściło ją na swojej czarnej liście. Do tego 16 maja wydało ostrzeżenie dla mieszkańców Francji, przypominając, że
Bybit znajduje się na czarnej liście.
W praktyce oznaczało to, że
firma nie zarejestrowała się jako dostawca usług aktywów cyfrowych (DASP). Urząd przestrzegł francuskich inwestorów, że strona platformy handlowej może zostać zablokowana w dowolnym momencie.
Wszystko działo się w szczególnym czasie. W czerwcu
Bybit wyprzedziło Coinbase, stając się drugą co do wielkości giełdą na świecie pod względem wolumenu obrotu. Możliwe, że firma rzuci też za jakiś czas wyzwanie
Binance. To tym bardziej realne, że giełda założona przez Changpenga Zhao ma od dawna
liczne problemy prawne.
Zresztą francuski AMF wziął na celownik także ją. I to już w grudniu 2023 r. Wszystko w związku z tym, co działo się w USA, gdzie
Changpeng Zhao został pozwany (ostatecznie skazany na krótką karę więzienia), a sama giełda
musiała zapłacić wysoką karę.
Francuski regulator wysłał nawet giełdzie ultimatum, zmuszając Zhao do zrzeczenia się udziałów w Binance France na rzecz akcjonariuszy w spółce.
Dwaj akcjonariusze, którzy przejęli własność spółki, byli również członkami-założycielami giełdy Binance.
Komentarze