Ethereum było scentralizowane już za czasów PoW. Vitalik Buterin odpiera krytykę społeczności kryptowalut

Ponad 1,5 roku temu sieć Ethereum przeszła hard fork o nazwie "The Merge", który pozwolił jej zacząć działać w oparciu o algorytm Proof-of-Stake porzucając tym samym Proof-of-Work. Wiele osób było przeciwnych tej zmianie. Uważano bowiem, że w jej następstwie blockchain ten stanie się zbyt scentralizowany. Vitalik Buterin przedstawił wczoraj swoje stanowisko uzasadniające słuszność tej decyzji.
  • Twórca blockchaina Ethereum broni decyzji dotyczącej jego przejścia na algorytm Proof-of-Stake. Napisał, że działanie w oparciu o model Proof-of-Work od początku było "etapem przejściowym" przed dokonaniem hard forka z września 2022 roku,
  • Vitalik Buterin wyjaśnił, że za czasów, gdy ether wydobywano na podobnej zasadzie, co w przypadku bitcoina, to i tak sieć ta w dużym stopniu była scentralizowana. Wskazał bowiem na dominację kilku puli miningowych, które stanowiły lwią część tego sektora.

Czy The Merge było dobrym pomysłem?

Vitalik Buterin oraz deweloperzy Ethereum do dziś znajdują się pod silnym ostrzałem krytyki ze strony wielu osób ze społeczności kryptowalut za wprowadzenie kluczowej zmiany w ekosystemie tej sieci. Chodzi oczywiście o aktualizację z 15 września 2022 roku, gdy ETH przeszło z algorytmu Proof-of-Work (PoW) na Proof-of-Stake (PoS). Zmienił się przede wszystkim system wydobywania nowych coinów, przez co wielu górników musiało po prostu poszukać sobie nowej profesji, bowiem ich maszyny przestały był już użyteczne w kwestii miningu. Prawdą jest również to, że działania tego łańcucha stało się mniej szkodliwe dla środowiska, bowiem zużycie energii zostało zredukowane o 99%. Staking jednak ma swoją ciemną stronę, bowiem potrzeba do niego pośredników, co stwarza więc sytuację, że ekosystem ten nabiera scentralizowanego charakteru. I to jest właśnie rzecz, za które największe cięgi zbiega Buterin i jego zespół. Wczoraj programista odniósł się na X do negatywnej narracji dotyczącej tematu i napisał coś, co mogło dla wielu osób być zaskakujące. Stwierdził bowiem, że za czasów, gdy Ethereum działało w oparciu o PoW, również pozostawało narażone na dużą centralizację, ale się o tym nie mówiło głośno. //twitter.com/VitalikButerin/status/1783746568492818710 Na przedstawionym przez niego wykresie widzimy, że aż 76% mocy wydobywczej etheru w tamtym okresie pozostawało skoncentrowane w zaledwie pięciu głównych pulach. Lwia część przypada na kopalnie - Spark Pool i Ethermine - które odpowiadały łącznie za ponad połową wydobycia tego altcoina. No dobrze, no to jeden z argumentów przeciwko hard forkowi Ethereum już mamy odhaczony. Co jednak z resztą? Staking stał się również problemem Ethereum na tle prawnym, bowiem takie instytucje, jak amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) postrzega na tej podstawie ETH jako papier wartościowy. Między innymi z tego względu mamy najnowszy konflikt na linii SEC - branża krypto, bowiem ludzie Genslera otrzymali przed weekendem oficjalny akt oskarżenia od twórców MetaMaska - firmy Consensys - w odpowiedzi na wysłane do niej wezwanie Wells, które stanowiło zapowiedź pozwu z ich strony. Więcej o sprawie pisaliśmy w tym miejscu. Te przeszkody na tle regulacyjnym rzucają także duży cień wątpliwości na to, czy uda się finalnie doprowadzić do powstania w USA spotowych ETF-ów na ether.

Komentarze

Ranking giełd