Dyrektor generalny Binance Changpeng Zhao spędził ostatnią środę na rozmowach z wpływowymi przedstawicielami brytyjskiego rządu w Westminster.
Zhao wygłosił wówczas przemówienie dla gości z 10 Downing Street i Ministerstwa Skarbu, jak również posłów i lordów. Wieczór został zorganizowany przez konserwatywny ośrodek analityczny Centre for Policy Studies.
W swoim wystąpieniu Zhao przyznał, że przy budowie jego giełdy popełniono błędy. Podkreślił jednak, że teraz chce bardziej aktywnie współpracować z organami regulacyjnymi.
"Czułem się, jakby prowadził ofensywę czarowania" - powiedział jeden z rozmówców. Inny dodał, że obecność doradców z Downing Street i Ministerstwa Skarbu "wskazuje, jak poważnie rząd traktuje tę sprawę".
Burzliwa przeszłość
Binance ma burzliwą przeszłość w Wielkiej Brytanii. W czerwcu ubiegłego roku Financial Conduct Authority (FCA) nakazał Binance Markets Limited, brytyjskiej jednostce firmy,
wstrzymanie wszelkiej działalności w kraju. FCA później oznajmiła, że
"nie jest w stanie" nadzorować Binance - twierdząc, że firma odmówiła odpowiedzi na jej pytania.
Zaledwie wczoraj, po tym jak Binance
ogłosiła umowę z notowaną na Nasdaq firmą kryptowalutową Eqonex, FCA
wydała kolejne oświadczenie. Ostrzegła w nim, że może odebrać firmie status zarejestrowanego depozytariusza, "jeżeli nie będzie przekonana, że firma lub jej rzeczywisty właściciel są odpowiednimi osobami".
Jedna z osób uczestniczących w wydarzeniu powiedziała, że wystąpienie Zhao sprawiło wrażenie, iż Binance dąży teraz do zapewnienia zgodności z przepisami "w sposób znacznie poważniejszy niż dotychczas".
Rzecznik prasowy Binance odmówił komentarza na temat tego, o czym rozmawiano podczas kolacji. Powiedział jednak, że Zhao "jednoznacznie stwierdził, że jesteśmy w pełni zgodni z przepisami na całym świecie i chcemy uzyskać każdą licencję i rejestrację, jaką tylko możemy".
Wśród uczestników kolacji znaleźli się konserwatywny poseł Matt Warman i Ed Vaizey, były minister kultury, komunikacji i przemysłu kreatywnego.
Komentarze