Niektórzy przyjęli wczorajszą decyzję Jerome'a Powella dot. stóp procentowych ze spokojem, a inni nie ukrywali swojego rozczarowania postawą Fedu. Czy brak zmiany polityki wz. z kosztami kredytów może zaszkodzić bitcoinowi w tej hossie? Analitycy z 10x twierdzą, że absolutnie nie.
- Stopy proc. w USA pozostają bez zmian w przedziale 5,25%-5,5%. Jednakże najnowsze odczyty dot. inflacji CPI wykazują, że ta spada. To pozytywny sygnał dla rynku bitcoina,
- Najnowszy raport od platformy analitycznej 10x Research wskazuje, że obecna sytuacja jest bardzo korzystna dla największej z kryptowalut, jednakże już nie dla altcoinów.
CPI w dół, stopy proc. bez zmian. Co dalej?
Jeżeli nie mieliście wczoraj czasu śledzić najnowszych doniesień ze Stanów Zjednoczonych i nie nadrobiliście jeszcze swojej "prasówki", to zaczynamy od dwóch najważniejszych punktów.
Inflacja konsumencka (CPI) za maj mierzona w skali roku
pozytywnie zaskoczyła i okazała się być
niższa niż zakładano. To momentalnie doprowadziło do wzrostu
kursu bitcoina o 5%.
Kilka godzin później
Jerome Powell, czyli przewodniczący amerykańskiej
Rezerwy Federalnej (Fed) przekazał, że mimo licznych próśb z wielu stron, stopy procentowe
pozostają bez zmian w przedziale 5,25%-5,5%.
Kiedy w końcu zacznie się więc luzowanie polityki pieniężnej w USA? Ponoć w tym roku
ma dojść do jednej obniżki. Kiedy i na jakim poziomie, na razie nie wiadomo.
Bitcoin w następstwie tych informacji powrócił szybko do ceny w okolicach 67 tys. dolarów. Co więc dalej z hossą na cyfrowym złocie? Kurs BTC będzie rósł czy przez kolejne kilka miesięcy będzie utrzymywał się w przedziale 65 tys. - 70 tys. dolarów?
Firma analityczna
10x Research zaleca inwestorom
bitcoina nie odpuszczanie i trzymanie się w dalszym ciągu tego aktywa.
Nasze zalecenie pozostaje niezmienione: trzymać się zwycięzców (Bitcoin) i unikać innych (takich jak Ethereum). Nasza poprzednia analiza wykazała, że niższa liczba CPI ma tendencję do podnoszenia cen bitcoina i przewidujemy, że tendencja ta będzie się utrzymywać
- komentuje Markus Thielen , założyciel 10x Research.
//twitter.com/10x_Research/status/1801041274193228167
Jak uzasadnił, spowolnienie inflacji w przeszłości skutkowało
zwiększaniem napływów kapitału do amerykańskich funduszy giełdowych dla rynku spot
bitcoina.
Przykładu na poparcie tej tezy nie trzeba szukać zbyt daleko, bowiem wczoraj (tj. środa, 12 czerwca), spotowe ETF-y w USA zgromadziły 100 milionów dolarów.
Natomiast miniony poniedziałek oraz wtorek okazały się czasem przerwania trwającej
19 dni passy wpływów, w którym z tego typu funduszy wypłynęło 200 milionów dolarów kapitału.
Przepływy funduszy ETF stały się dodatnie pod koniec stycznia, ale zaczęły nieznacznie przyspieszać przed publikacją danych o CPI z dnia 13 lutego. Jednak kiedy 12 marca inflacja ponownie wzrosła do 3,2%, napływ funduszy ETF na bitcoina zatrzymał się, gdy rynek wycenił narrację 2-3 obniżki stóp procentowych
– pisał Thielen kilka miesięcy temu.
A może jednak zrobić inaczej?
Zastanówmy się, czy jednak warto porzucić całkowicie altcoiny na poczet
bitcoina? Wiadomo przecież, że za królem kryptowalut przeważnie podążają inne cyfrowe aktywa, jeśli chodzi o wzrosty. Tak więc całkowite ignorowanie wspomnianego
Ethereum nie jest do końca rozsądnym rozwiązaniem.
Zwłaszcza, że rynek wciąż czeka na
zatwierdzenie formularzy S-1 w kwestii spotowych ETF-ów na
ether, co otworzy inwestorom z Wall Street drzwi na alokację aktywów w ekosystemie
Ethereum.
Tutaj nie chodzi już same wzrosty topowego altcoina na jego wykresie cenowym, ale i inwestycję w rozwój technologii za pośrednictwem tego blockchaina. Inną sprawą jest również dywersyfikacja swojego kapitału, co jest po prostu zdrową praktyką.
Komentarze