Od wielu miesięcy trwa konflikt pomiędzy organami prawa z USA a Korei Południowej dot. tego, która za stron ma przejąć byłego dyrektora generalnego Terraform Labs, czyli Do Kwona. Ten od marca 2023 roku przebywa w Czarnogórze, gdzie został zatrzymany za podróżowanie z fałszywymi dokumentami podczas swojej ucieczki przed władzami. Teraz Sąd Apelacyjny tego kraju zadecydował, co dalej zrobić ze zbiegiem.
- Do Kwona nie dosięgnie ekstradycja do Stanów Zjednoczonych. Przedsiębiorca zostanie odesłany finalnie do swojego rodzinnego kraju, czyli Korei Południowej,
- Tam czeka go proces za oszustwa finansowe, za które grozi mu nawet do 40 lat więzienia.
Do Kwon wraca do domu
Gdyby dodać do historii
Do Kwona jeszcze nieco więcej pikanterii, to nadawałaby się nawet na scenariusz do jakiegoś filmu akcji. Po jego ucieczce przed organami ścigania z Korei Południowej we wrześniu 2022 roku założyciel i były dyrektor generalny
Terraform Labs przez kilka miesięcy przemieszczał się między krajami skrzętnie ukrywając się przed radarem władz.
W międzyczasie zdarzało mu się być nawet aktywnym na X, gdzie odpowiadał na doniesienia medialne, jakoby prowadził zorganizowaną ucieczką twierdząc, że w pewnym momencie sam się zgłosi do odpowiednich organów i wyjaśni wszystkie kwestie, za które postawiono mu zarzuty.
//twitter.com/stablekwon/status/1571197159780847616
Finalnie
wpadł w Czarnogórze w marcu 2023 roku, gdy próbował
przedostać się z tamtejszego lotniska do Dubaju przy pomocy fałszywych dokumentów.
Za ten występek lokalny sąd s
kazał go za 4 miesiące więzienia. Po odbyciu kary Kwon pozostaje na Bałkanach w areszcie domowym oczekując decyzji władz o jego dalszych losach.
O jego przechwycenie przez ostatni rok walczyły zarówno
Stany Zjednoczone, gdzie także miałby być sądzony, oraz jego rodzima Korea Południowa. W oczekiwaniu na tę decyzję na jaw wyszło kilka ciekawych faktów, jak np. ten, że
obecny premier Czarnogóry to od lat dobry znajomy Kwona, który był jednym z pierwszych inwestorów jego projektu Terra.
Wczoraj zakończył się jednak pewien etap tej historii, bowiem
Sąd Apelacyjny w Czarnogórze odrzucił wniosek USA o dokonanie ekstradycji Kwona. Bohater tego artykułu zostanie odesłany do Seulu, gdzie czeka go proces.
Tam wisi nad nim widmo 40-letniej odsiadki za postawione mu zarzuty dot. oszustw finansowych, które wyszły na jaw po załamaniu się ekosystemu
Terra. Przypomnijmy, że
depeg stablecoina UST doprowadził do strat na rynku kryptowalut o wartości 40 miliardów dolarów!
Prawnicy Kwona od początku zabiegali o to, by ten nie trafił do USA. Chodzi bowiem o to, że kraj ten stosuje zasadę, zgodnie z którą sąd może postawić mu kolejne oskarżenia za każde przestępstwo, za które oskarżony zostanie uznany za winnego. To rodziło strach, że jego szanse na zmniejszenie potencjalnego wyroku topnieją.
Już wcześniej Koreańczyk starał się doprowadzić do tego, by nie musieć lecieć do Ameryki w celu zeznawania odnośnie sprawy sądowej, jaką wytoczyła mu oraz jego firmie
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Finalnie skończyło się tak, że
osiągnięto ugodę, w wyniku której twórcy Terry muszą zapłacić 4,47 miliarda dolarów kary.
Co więcej, Kwon ma dożywotni zakaz pełnienia roli dyrektora, członka zarządu oraz doradcy w jakiejkolwiek firmie.
Komentarze