Po trzech dniach negocjacji państwa i struktury Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie. Chodzi o regulację rozwój sztucznej inteligencji (AI).
Unia Europejska bierze pod lupę AI
Okazuje się, że czasami jeden program komputerowy może zmienić bieg historii. Jak podała agencja AFP, negocjacje w UE zostały rozpoczęte w odpowiedzi na pojawienie się na rynku znanego już dziś każdemu
ChatGPT.
Nie tylko jednak chatbot pokazał urzędnikom potencjał
AI. Do tego doszły programy do generowania grafik czy
video. Politycy poczuli zagrożenie. W końcu w dobie cyberwojen taki cyberwojownik uzbrojony w narzędzia AI może tworzyć wręcz idealne fake newsy, do tego w szybszym tempie, niż miało to miejsce wcześniej.
Władze UE stanęły więc przed dylematem: albo pozwolić się rozwijać nowej technologii albo stłamsić ten proces, co jednak mogłoby się okazać szkodliwe dla gospodarki? Dziś bowiem
nikt nie może pozwolić sobie na całkowite zniszczenie AI. Ta może pomóc zwiększyć wydajność firm.
Tyle że rozwój tej technologii musi odbywać się w zrównoważony sposób. Sztuczna inteligencja ma być pomocnikiem, a nie przeciwnikiem człowieka. W tym kierunku chce podążyć UE.
(...) porozumienie polityczne, osiągnięte w piątkowy wieczór, będzie uzupełnione pracami technicznymi w celu sfinalizowania tekstu. Dokładnie przeanalizujemy osiągnięty dziś kompromis i w nadchodzących tygodniach zadbamy o to, aby tekst zachował zdolność Europy do rozwijania własnych technologii sztucznej inteligencji i zachował jej strategiczną autonomię
- przekazał mediom francuski minister cyfryzacji
Jean-Noel Barrot.
Szczegóły
Co jednak zawiera owe porozumienie? Przede wszystkim uwzględnia "
dwie prędkości" - rozwoju sztucznej inteligencji i ograniczeń, uniemożliwiających jej nadużywanie. Do tego mają powstać systemy, które zapewnią, że dane, które są wykorzystywane przy opracowywaniu algorytmów, nie naruszają przepisów dotyczących praw autorskich.
Na systemy AI, dokładnie te uznane za "
wysokiego ryzyka", nałożone zostaną dodatkowe regulacje. Z kolei te system AI, które mają wchodzić w interakcję z człowiekiem,
mają informować użytkownika, że po drugiej stronie słuchawki "siedzi" nie człowiek, a maszyna.
W raporcie podano też antyprzykłady tego, jak można wykorzystywać AI. Wskazano tu na
Chiny.
Powstanie też system sankcji - za najpoważniejsze wykroczenia będą nakładane kary pieniężne w wysokości do 7 proc. obrotu, a dolna granica wynosić będzie 35 mln euro. Do tego utworzone zostanie
europejskie biuro ds. sztucznej inteligencji, które będzie podlegać Komisji Europejskiej.
Komentarze