To obawy przed wojną i jej następstwami wybiły kurs bitcoina – twierdzi Arthur Hayes

Były CEO BitMEX jest zdania, że to nie oczekiwania na ETF-y oparte na cenie spot bitcoina doprowadziły w ostatnim czasie do wzrostu jego kursu. Arthur Hayes wskazuje tutaj na obawy inwestorów instytucjonalnych przed skutkami angażowania się Stanów Zjednoczonych w dwie toczące się wojny na świecie. 
Dotychczas bitcoin był określany mianem nośnika wartości, który jest w stanie ochronić nasze fundusze przez wpływem inflacji. Teraz natomiast założyciel i były dyrektor giełdy BitMEX - Arthur Hayes - okrzyknął go "ostrzeżeniem przed przyszłością". O co dokładnie chodzi?

Problem z inflacją dopiero ma nadejść?

Jeśli nie przespaliście ostatniego tygodnia, to zapewne zauważyliście, że kurs bitcoina zanotował ładny wzrost na wykresie. Główny czynnik, jaki przypisuje się tej zmianie, to rosnąca euforia inwestorów dotycząca potencjalnego zatwierdzenia ETF-ów na cenę spot tej kryptowaluty przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Arthur Hayes jednak wskazuje na zupełnie inne podstawy tego, że cena BTC w ostatnich dniach tak skoczyła. Opublikował on wczoraj na swoim blogu nowy wpis, który zatytułował ''The Periphery'' (czyli "Peryferie" z angielskiego). Z jego zawartości dowiadujemy się natomiast, że zachowanie kursu bitcoina stanowi ostrzeżenie dla innych rynków przed negatywnymi skutkami wydarzeń, w jakie angażuje się rząd Stanów Zjednoczonych. Chodzi mianowicie o konflikty militarne w Ukrainie oraz Izraelu. Zdaniem Hayesa skutkiem tego będzie to, że amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) będzie musiała podjąć pewne działania, by spiąć budżet na potrzeby zasilenia "amerykańskiej machiny wojennej''. To może doprowadzić do tego, że w pewnym momencie obligacje skarbowe przestaną być opłacalną alternatywą dla inwestorów, więc ci zaczną zwracać się w stronę innych rynków. A pisząc dokładnie, chodzi o złoto oraz bitcoina. Przedsiębiorca wskazuje tutaj na niedawne przemówienie prezydenta USA - Joe Bidena - jakie ten skierował do narodu odnośnie zaangażowania się amerykańskich wojsk w konflikty w Ukrainie i Izraelu. Hayes twierdzi, że to w następstwie tego zdarzenia kurs BTC zaczął właśnie tak silnie rosnąć
Zaraz po przemówieniu Bidena bitcoin – wraz ze złotem – zyskał na wartości w kontekście agresywnej wyprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych z długim okresem wykupu. To nie jest spekulacja co do zatwierdzenia ETF-a. To bitcoin zapowiadający przyszłą, bardzo inflacyjną sytuację w czasie wojny światowej
– ostrzega były CEO BitMEX.

Inflacja w górę, a wraz z nią bitcoin to the Moon

Hayes wielokrotnie dzielił się już swoimi prognozami dotyczącymi przyszłości kursu największej z kryptowalut. Dosyć trafnie przepowiadał zachowanie tego aktywa po zatrzęsieniu światowej gospodarki po wybuchu pandemii Covid-19 w 2020 roku. Teraz powtórzył głoszoną przez siebie narrację, że w następstwie ''efektu domina dla BTC'' scenariusz wybicia jego kursu do poziomu 1 miliona dolarów jest jak najbardziej możliwy do zrealizowania. //twitter.com/CryptoHayes/status/1716278696204722414 Według niego system obligacji państwowych w pewnym momencie przestanie być tak rentowny, jak się dziś prezentuje. Hayes twierdzi, że Rezerwa Federalna zacznie w pewnym momencie tak rozgrywać swoją politykę monetarną, by stopy procentowe znalazły się na poziomie "wygodnym politycznie". To sprawi więc, że inwestorzy przestaną widzieć w tym rozwiązaniu rentowną alternatywę.
Kiedy wszyscy zorientują się, w jaką grę gramy, hossa Bitcoina i kryptowalut będzie w pełnym rozkwicie. To jest czynnik wyzwalający i nadszedł czas, aby zacząć wycofywać się z krótkoterminowych amerykańskich bonów skarbowych na rzecz kryptowalut
- podsumowuje.

Ile dziś kosztuje bitcoin?

W momencie pisania tego artykułu cena jednego bitcoina na giełdach wynosi 34 190 dolarów. Król kryptowalut w ciągu tygodnia zdążył zyskać 20% na wartości. W nocy z poniedziałku na wtorek aktywo to przebiło nawet poziom 35 000 dolarów, co stanowiło najwyższy wynik od maja 2022 roku.

Kurs bitcoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

Komentarze

Ranking giełd