Gwiazda programu Shark Tank oraz znany inwestor - Kevin O’Leary - przekazał, że na rynku pojawi się nowa giełda kryptowalut, która wyrwie koronę Binance.
Kevin O’Leary: powstanie nowa giełda kryptowalut
W nowym wywiadzie dla
Fox Business inwestor z rynku venture capital stwierdził, że powstaje nowa giełda kryptowalut z siedzibą w
Abu Zabi. Jej nazwa brzmi
M2. Ma stać się największą „
regulowaną” platformą do handlu kryptowalutami na świecie, wspieraną przez miliardy dolarów kapitału. Firma ma być też
powiązana z dużymi graczami instytucjonalnymi.
Zdaniem O’Leary'ego "
epoka kowbojów kryptowalutowych" już minęła…
W ciągu najbliższych dziesięciu dni ogłoszą [start] M2 w Abu Zabi, największej w historii giełdy regulowanej, wspieranej przez miliardy [dolarów] i powiązanej z ogromnymi finansowymi instytucjami
- dodał.
M2 ma ponoć zabrać tron i koronę
Binance. Giełda miałaby na jej rzecz stracić nawet
połowę swoich kont. To tym bardziej realne, że Binance ma ostatnio spore problemy prawne. Zostało
pozwane przez SEC, który to organ zarzuca giełdzie m.in. umożliwianie handel nielegalnymi papierami wartościowymi (czyt. niektórymi tokenami i kryptowalutami).
Nie zostało to jeszcze ogłoszone, ale w Abu Zabi planują uruchomić nową giełdę, która zastąpi zarówno FTX, jak i Binance, i zarobią na niej miliardy [dolarów].
[Będzie to] całkowicie zgodna, poparta miliardami dolarów, niewiarygodnie stabilna [w działaniu], przejrzysta w zakresie własności i być może używana przez każdego [giełda kryptowalut].
Stanie się nowym standardem na rynku giełd
- dodał inwestor.
W chwili pisania tego tekstu nikt jednak nie ogłosił oficjalnego startu M2.
Zmiany na rynku?
Jeżeli jednak na rynku pojawiłby się taki podmiot jak M2, stanowiłoby to pewien przełom. Dotąd to
Binance jest królem w branży.
Giełda dowodzona przez
Changpeng Zhao ma jednak pewne problemy w USA - wszystko w związku ze wspomnianym pozwem SEC. Utrata rynku amerykańskiego na rzecz nowego podmiotu - wspomnianego M2 - mogłaby stanowić poważny cios dla CZ i jego ludzi.
Start nowej platformy mógłby też oznaczać problemy dla
Coinbase, największej amerykańskiej giełdy, która
parę lat temu weszła na Wall Street.
Komentarze