Robert Kiyosaki wskazuje, jakie inwestycje okażą się bezsensowne, gdy nadejdzie kryzys

Autor topowej pozycji literackiej dot. inwestowania "Bogaty ojciec, biedny ojciec'' uderza w osoby, które namawiają do lokowania swoich funduszy w obligacjach skarbowych oraz akcjach na giełdzie. Robert Kiyosaki jest przekonany, że te sektory padną, gdy nadejdzie ''największy kryzys finansowy'' w historii. 
Doradztwo inwestycyjne stało się dziś lukratywnym biznesem. W Internecie roi się od ofert ''ekspertów'', którzy chcą nam sprzedać kurs, dzięki któremu dowiemy się, jak sprawnie pomnażać swój kapitał. Książki o efektywnym zarządzaniu swoim kapitałem także potrafią okazać się wielkim sukcesem sprzedażowym, czego doskonałym przykładem jest Robert Kiyosaki. Jego szlagierowe dzieło literackie "Bogaty ojciec, biedny ojciec'' z 1997 roku sprzedało się w nakładzie ponad 50 milionów egzemplarzy. Amerykanin od kilku lat sugeruje ludziom obranie konkretnego kierunku, w którym powinno się podążać w kwestii ochrony swojego majątku. Teraz jednak Kiyosaki zaapelował, by zaprzestać propagowania pewnego trendu inwestycyjnego, bowiem gdy przyjdzie zapowiadany przez niego "największy kryzys finansowy w dziejach", to osoby, które włożą cały swój kapitał w pewne rynki, okażą się najbardziej stratne.

Nie idźcie tą drogą - ostrzega Kiyosaki

W dniu 29 października pisarz biznesmen opublikował na X kolejny wpis, w którym przedstawia wizję globalnej katastrofy gospodarczej. Robert Kiyosaki od wielu lat twierdzi, że tradycyjny system finansowy jest skrajnie zepsuty, waluty fiducjarne nie posiadają już żadnej wartości, dolara amerykańskiego nazywa ''sztucznym pieniądzem", a świat czeka ekonomiczna apokalipsa. Kiyosaki twierdzi, że w 2024 roku wybuchnie ''największy krach w historii'' świata, ale na szczęście jest sposób, by się przed nim zabezpieczyć. Kolejny raz namawia wszystkich, by inwestować w złoto, srebro i bitcoina, bowiem jedynie metale szlachetne i największa z kryptowalut zdołają się uchronić przed niszczycielskim wpływem hiperinflacji, do której dojdzie w następstwie załamania się gospodarki. Autor ''Bogatego ojca" zwraca jednak uwagę, że wciąż wielu doradców sugeruje, by stosować technikę inwestowania zwaną ''60/40''. Opiera się ona na tym, by lokować 60% swojego kapitału w obligacje, a pozostałe 40% w akcje na giełdzie. Kiyosaki jest jednak przekonany, że takie ''namawianie'' jest bardzo szkodliwe, bowiem te dwa sektory także padną. Co więcej, osoby, które będą opierać swój koszyk inwestycyjny na 60/40, okażą się ''największymi przegranymi'', gdy dojdzie do załamania się światowych rynków. //twitter.com/theRealKiyosaki/status/1718578179890352297

Eksperci finansowi od zawsze promują ideę: "Mądrzy inwestorzy inwestują w 60/40 - 60% obligacji i 40% akcji". W 2024 roku najbardziej stratny będzie inwestor 60/40. Zanim wypłyniesz tym statkiem prosto w stronę dna, rozważ przejście na 75% złota, srebra i bitcoinów oraz 25% nieruchomości/zapasów ropy. Ta mieszanka może pozwolić ci przetrwać największą katastrofę w historii świata

- sugeruje Kiyosaki.

Komentarze

Ranking giełd