Pośpiech i chciwość zgubią każdego inwestora kryptowalut. Wielka Brytania chce jednak temu zapobiec

O tym, że inwestowanie w kryptowaluty jest bardzo niebezpiecznym zabiegiem i narażającym nas na straty finansowe, powinien wiedzieć każdy, kto chce spróbować swoich sił na tym rynku. Wielokrotnie informowaliśmy Was o sytuacjach, gdy niedoświadczeni inwestorzy pod wpływem zachęt ze strony influencerów tracili swoje pieniądze na kupowaniu tokenów o wątpliwych fundamentach. Analogiczna sytuacja tyczy się reklam promujących kryptowalutowe usługi. W związku z tym brytyjski regulator postanowił nałożyć na nie nowe przepisy.
Financial Conduct Authority (FCA) jest brytyjskim organem nadzorującym rynki finansowe. Instytucja ta ma za zadanie chronić zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów przed potencjalnymi stratami, jakie mogą wyniknąć z danych inwestycji. Regulator od dłuższego czasu mocno przygląda się sektorowi kryptowalut i wydaje się, że przejawia nieco lepsze stanowisko wobec tej klasy aktywów niż jego niektórzy zagraniczni odpowiednicy. W każdym razie na pewno podchodzi rozsądnie do kryptowalut dostrzegając również zagrożenia, jakie wynikają z ich natury. W związku z tym, by ograniczyć ryzyko, na jakie narażeni są brytyjscy odbiorcy komunikatów medialnych namawiających do inwestowania w kryptowaluty, FCA w dniu 8 czerwca poinformowało, że opracowano nowy pakiet przepisów dot. marketingu prowadzonego przez podmioty z sektora cyfrowych aktywów.

UK reguluje kryptowalutowy marketing

Co za tym idzie, organ nadzorujący rynki finansowe nałoży wymóg na kryptowalutowe firmy, by te za każdym razem dodawały w swoich medialnych komunikatach informację o tym, że inwestowanie w tą klasę aktywów wiąże się z wysokim ryzykiem. To oczywiście dotyczy również wszystkich reklam, które są w jakimś stopniu powiązane z działaniami danej firmy. Ponadto zabronione zostanie prowadzenie programów, w których użytkownicy będą mogli otrzymywać benefity za polecenie danej firmy znajomemu. Tak więc Brytyjczycy wymierzają działa w naganiaczy.

Kubeł zimnej wody

Dodatkowo, FCA poinformowało, że działające na terenie Wielkiej Brytanii firmy oferujące handel kryptowalutami będą miały obowiązek stosowania tzw. ''24-godzinnego okresu ochłodzenia'' dla nowych klientów. Już śpieszę z wyjaśnieniem, o co dokładnie chodzi, bo to ciekawe zjawisko jest. Chodzi mianowicie o to, że często ''młodzi'' inwestorzy, który stawiają dopiero swoje pierwsze kroki na rynku cyfrowych aktywów, są tak pochłonięci wizją szybkiego zarobku dużej ilości pieniędzy dzięki inwestycji w kryptowaluty, że zupełnie przestają kierować się logiką i zdrowym rozsądkiem. Taka osoba po założeniu swojego pierwszego w życiu konta, przykładowo na giełdzie, od razu rzuca się w wir zakupów i kupuje wszystko, co mu się rzuci w oczy. Zaświeciło coś na zielono na wykresie? Kupuję. Ładny avatar danego kryptoaktywa? Biorę. Znajomy się dorobił na tej klasie kryptowalut? To i ja mogę. I tak właśnie rozpoczyna się początek końca czyjegoś kapitału, który właśnie jest przepalany na nieprzemyślanych inwestycjach. W związku z tym brytyjscy regulatorzy chcą, by taki ''świeżak'' po założeniu konta miał to ograniczenie w postaci przynajmniej jednej doby, zanim zacznie szaleć na rynku. Taki zabieg daje nadzieję, że jego gorąca głowa nieco się ostudzi i pojawi się tam nieco więcej światła rozumu. Sheldon Mills, który pełni funkcję dyrektora wykonawczego brytyjskiego organu regulacyjnego Consumers and Competition, wyjaśnił zasadność powyższych zmian w przepisach:
To ludzie decydują, czy kupują kryptowaluty. Ale badania pokazują, że wielu żałuje podjęcia pochopnej decyzji. Konsumenci powinni nadal mieć świadomość, że kryptowaluty pozostają w dużej mierze nieuregulowane i wiążą się z wysokim ryzykiem
Nowe zasady mają wejść w życiu za 4 miesiące, a dokładnie w dniu 8 października 2023 roku.

Komentarze

Ranking giełd