Nowy szef FTX: założyciele mogli pobrać pół miliarda dolarów w kryptowalutach bez wykrycia

Obecny dyrektor generalny FTX twierdzi, że zabezpieczenia zbankrutowanej giełdy były tak słabe, że założyciele mogli bez problemu pobrać pół miliarda dolarów kryptowalut bez wykrycia.
John J. Ray III, czyli nowy CEO FTX nazwał w zeznaniach sądowych swoje pierwsze 48 godzin na czele FTX "czystym piekłem" i zganił zabezpieczenia tej giełdy kryptowalutowej. Jego zdaniem, słabe bezpieczeństwo FTX oznaczało, że współzałożyciele (oskarżeni o oszustwo) mogli w stosunkowo łatwy sposób ukraść setki milionów dolarów kryptowalut.
FTX jest prawdopodobnie studium przypadku, jak nie mieć kontrolowanego środowiska dla kryptowalut. (...) Dosłownie, jeden z założycieli mógł wejść do tego środowiska, pobrać portfele warte pół miliarda dolarów na pendrive'a i odejść z nimi i nie będzie z tego żadnego rozliczenia - powiedział obecny dyrektor generalny FTX.
John J. Ray III poinformował także, że zatrudnił ekspertów technicznych, by wzmocnić niezabezpieczone środowisko firmy. Został powołany do nadzorowania giełdy FTX po jej upadku, wcześniej zajmował się likwidacją Enronu. Przyznał, że za swoją pracę w ciągu ostatnich 50 dni 2022 roku obciążył FTX kwotą 690 000 USD.

Zarzuty wobec SBF

Na początku listopada ubiegłego roku firma miała tajemnicze wypływy warte setki milionów, to mniej więcej w czasie kiedy giełda złożyła wniosek o ochronę przed bankructwem, a jej założyciel Sam Bankman-Fried (SBF) zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego. SBF został aresztowany w grudniu i nie przyznał się do winy w związku z zarzutami obejmującymi oszustwo, pranie pieniędzy i naruszenie przepisów dotyczących finansowania kampanii.

Komentarze

Ranking giełd