Kurs bitcoina spadł w 24h o ponad 7%. Kryptowaluta wraca do ceny z końcówki lutego

Korekta cenowa BTC w dalszym ciągu się pogłębia i wszystko wskazuje na to, że poziom 50 tys. dolarów może być kolejnym ważnym punktem wsparcia. Presja sprzedażowa największej z kryptowalut postępuje m.in. w następstwie działań związanych z upadłą giełdą Mt. Gox.
  • Kurs bitcoina spadł w ciągu ostatnich godzin do poziomu 53 483 dolara, co oznacza powrót do ceny z 26 lutego,
  • Giełda Mt. Gox rozpoczęła przenoszenie środków gotowych do zwrotu swoim wierzycielom, co tylko napędza presję sprzedażową BTC.

Bitcoin leci na południe

Wiele osób ze społeczności kryptowalut prześmiewczo podchodziło do prognoz twierdzących, że kurs bitcoina może jeszcze powrócić do poziomu 40 tys. dolarów w tej hosse. Okazuje się jednak, że potencjalne szanse na korektę w w nawet tak niskie okolice coraz bardziej rosną, gdy korekta cyfrowego złota postępuje. W ciągu ostatnich 24 godzin rynek BTC odnotował likwidację aktywów o wartości ponad 665 milionów dolarów, gdy bitcoin zanurkował do poziomu 53 483 dolara. Ostatni raz kryptowaluta handlowała po takim kursie w dniu 26 lutego br.

Wykres cenowy bitcoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

Bitcoin stracił 7,4% swojej ceny w dobę, a pogłębienie się korekty z poziomu 57 tys. dolarów napędziły doniesienia, że syndyk upadłościowy nieistniejącej od ponad dekady giełdy Mt. Gox przeniósł 47 228,7 BTC o wartości 2,71 miliarda dolarów na nowy adres. Jak wiadomo, od początku lipca miał ruszyć proces zwrotu środków, na które klienci legendarnej giełdy czekają od dekady. Mowa tu o aktywach wartych ponad 8,5 miliarda dolarów. Panika wśród niektórych uczestników rynków bitcoina jest niezasadna, bowiem już wielokrotnie uspakajano, że proces zwrotu środków do ich prawowitych właścicieli nie powinien zachwiać zbytnio rynkiem największej z kryptowalut. //twitter.com/ArkhamIntel/status/1809023951932162227 Co prawda, nie można tego samego powiedzieć o Bitcoin Cash (BCH), który stanowi sporą część aktywów czekających na powrót do swoich inwestorów. Sprawę tę tłumaczył Peter Chung, czyli szef badań w Presto Research. Jak wyjaśnił, że presja sprzedażowa w przypadku pochodnej bitcoina powstałej w wyniku hard forku jego sieci może być silniejsza, bowiem należy wziąć pod uwagę, że "BCH nie posiada tak silnej bazy inwestorów, jak BTC, więc wierzyciele prawdopodobnie będą chcieli natychmiast wypłacić środki, tak jak w przypadku każdego innego airdropu".

Komentarze

Ranking giełd