- Keiser twierdzi, że kurs BTC nie wzrósł po zatwierdzeniu ETF-ów przez prezesa jednego z banków,
- CEO Vanguard Banku zakazał sprzedawania klientom jego instytucji jednostek ETF-ów na cenę spot BTC.
Kurs bitcoina nie przebił 50 tys. USD przez tego człowieka – wskazuje znany maksymalista
Max Keiser, zadeklarowany maksymalista BTC, wskazał, kogo uważa za głównego „winowajcę” spadku ceny bitcoina. Komu więc mamy zawdzięczać obecną korektę?
Keiser nie jest jednak zadowolony, bo czekał na bitcoina za 50 000 USD. Zamiast cieszyć się promocją, szuka winowajcy spadków. I znalazł! Jest nim dyrektor naczelny Vanguard Banku, Mortimer J. Buckley.
//twitter.com/maxkeiser/status/1746941275121594842?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1746941275121594842%7Ctwgr%5E24ec3706408a16cd87c708d38ffe802a09d4abeb%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fu.today%2Fkey-reason-why-bitcoin-failed-to-reach-50000-despite-etf-nailed-by-max-keiser
Dlaczego rola złoczyńcy w uniwersum Keisera przypadła właśnie szefowi Vanguard Banku? Ogłosił on bowiem, że zakaże swoim klientom zakupu kryptowaluty i produktów z nią związanych, w tym ETF-ów. Dodał nawet, że zablokuje możliwość inwestowania w jednostki funduszy ETF opartych na złocie. Powód? Uważa, że bitcoin nie ma wartości wewnętrznej.
To o tyle dziwne, że Vanguard Group jest jednym z największych posiadaczy akcji MicroStrategy, czyli firmy, która wręcz nałogowo inwestuje w BTC.
Czy Keiser ma jednak rację, że obwinia Buckley'a za spadki? Raczej nie. Korekta na rynku była wręcz spodziewaną oczywistością. I tylko naiwni inwestorzy oczekiwali od razu pompy kursu.
Komentarze