W tym tygodniu poznamy decyzję amerykańskiej SEC w sprawie wniosków dot. uruchomienia ETF-ów dla ceny spot etheru. Rynek kryptowalut od minionego poniedziałku znów żywi wielkie nadzieje, że niezbyt przychylny mu regulator jednak wyda zgodę na tego typu fundusze giełdowe. Co natomiast sądzą branżowi eksperci?
- Jeden z twórców Ethereum - Joe Lubin - pozostaje optymistą co do popytu instytucji wobec alokacji na tego altcoina. Wyjaśnił, dlaczego sytuacja jest nawet lepsza niż w przypadku ETF-ów na bitcoina,
- Natomiast analityk Bloomberg ETF - James Seyffart - spodziewa się, że start tych instrumentów finansowych skupionych na ETH może się nieco opóźnić, nawet jeśli SEC wyda w tym tygodniu zielone światło.
ETF na ether rodzi wielkie nadzieje
W poniedziałek otrzymaliśmy
informację, że szanse na pozytywny werdykt ze strony amerykańskiej
Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) odnośnie oczekujących wniosków o utworzenie spotowych ETF-ów na
ether wzrosły z 25% do 75%.
Regulator zwrócił się bowiem do podmiotów ubiegających się o zgodę na ich emisję z zaleceniem dokonania pewnych zmian w ich podaniach w trybie ekspresowym. 9 firm, na czele z
BlockRock,
Fidelity,
VanEck oraz
ARK Investment oczekuje od 3 miesięcy na ostateczne stanowisko SEC w tej sprawie.
W najnowszym udzielonym wywiadzie jeden z twórców tej kryptowaluty oraz jej
blockchaina, a zarazem dyrektor generalny wspierającej tej ekosystem firmy
Consensys, czyli
Joe Lubin, podzielił się swoją prognozą, jak zachowają się inwestorzy instytucjonalni po starcie ETF-ów dla największego z altcoinów.
Programista stwierdził, że instytucje, które od stycznia br. kupują
bitcoina za pośrednictwem kasowych ETF-ów,
zaczną dywersyfikować swój kapitał, by jego część przerzucić właśnie na ETF-y śledzące cenę spot etheru.
Zauważył jednak, że w tym przypadku
podaż tego aktywa będzie bardziej ograniczona niż w przypadku bitcoina. Wyjaśnił, że dane on-chain wskazują aktualnie, iż
ponad 27% całkowitej podaży ETH jest obecnie zablokowana w protokołach stakingowych w sieci Ethereum. Te natomiast generują dodatkowy zysk dla ich posiadaczy z racji zabezpieczania sieci poprzez staking.
Większość ETH jest wykorzystywana w protokole podstawowym, systemach DeFi lub DAO
- powiedział Lubin.
Co za tym idzie, poziom zablokowanej podaży w połączeniu z rosnącą dynamiką na rynku
etheru może doprowadzić do tego, że
jego kurs będzie jeszcze lepiej reagował w następstwie wpływu nowego kapitału do funduszy giełdowych, niż miało to miejsce w przypadku bitcoina.
Wartość rynkowa BTC od pierwszej połowy stycznia, czyli startu ETF-ów na niego,
wzrosła o 65% osiągając
nowy rekord wszechczasów na poziomie 73,7 tys. dolarów.
Lupin zwrócił również uwagę na potencjalny skok aktywność w sieci
Ethereum, co doprowadzi do tego, że
spalanie części tokenów ETH wzrośnie, co jeszcze przyśpieszy ograniczenie ich podaży.
//twitter.com/BSCNews/status/1793171477363060943
Musimy uzbroić się w cierpliwość?
SEC ma termin do jutra, czyli 23 maja oraz 24 maja na zatwierdzenie oczekujących wniosków. W pierwszej kolejności czekają podania od
VanEck oraz
Ark Investment, jednakże spodziewane jest
zatwierdzenie wszystkich zgłoszeń w tym samym czasie, analogicznie jak w przypadku ETF-ów na
bitcoina.
Analityk Bloomberg ETF -
James Seyffart - prognozuje jednak, że nawet w przypadku wydania już w tym tygodniu zielonego światła na te instrumenty finansowe,
zostaną one wprowadzone na rynek dopiero po jakimś czasie:
Musimy faktycznie zobaczyć dokumenty zatwierdzające SEC dla wszystkich 19b-4, a następnie zezwolenia S-1. Do uruchomienia ETF-ów mogą minąć tygodnie lub dłużej.
Formularze
19b-4s odnoszą się bowiem do zmian zasad giełdowych, które są składane przez tego typu platformy w celu uzyskania nowych funduszy.
Zgłoszenia
S-1 są rodzajem dokumentacji pochodzącej stricte od pojedynczych emitentów. Obie grupy tych zgłoszeń muszą uzyskać aprobatę od SEC, nim ETF-y na
ether faktycznie wystartują.
Z tego, co przekazano opinii publicznej, wiemy, że
niektóre podmioty ubiegające się o ich uruchomienie w swoich podaniach usunęły wzmiankę dot. stakingu ETH.
Wielu ekspertów ds. prawa wyjaśniała, że opcja stake'owania jest problematyczna, bowiem może nadawać kryptowalucie status papieru wartościowego, a nie towaru.
//twitter.com/JSeyff/status/1793058529760219368
Komentarze