Estonia nie zamierza otworzyć się na kryptowaluty pomimo nacisków Coinbase

Premier Estonii - Kaja Kallas - uważa, że kraj ten powinien być bardzo ostrożny w kwestii wykorzystania kryptowalut w swoim systemie gospodarczym. Twierdzi też, że giełda Coinbase naciskała na rząd tego bałtyckiego państwa, aby uczynił on Bitcoina prawnym środkiem płatniczym. Jednak na chwilę obecną Kallas nie uważa takiego ruchu za dobre rozwiązanie. Niedawno wybrany premier Estonii - Kaja Kallas - wydaje się mieć raczej negatywne stanowisko w sprawie kryptowalut. 44-letnia lider Partii Reform uważa, że aktywa cyfrowe odgrywają zbyt dużą rolę w cyberatakach i ransomware.
Jesteśmy wrażliwi na te kwestie, a kryptowaluta i sposób jej wykorzystania, to duży problem. Chodzi o cyberataki i to, jak łatwo firmy są zmuszane do zapłaty okupu.
Kallas odrzuciła również pogłoski, że Estonia będzie jednym z pierwszych krajów w Unii Europejskiej, który ureguluje kryptowaluty. Podczas gdy mogło to być możliwe za czasów jej pro-bitcoinowego poprzednika, z nią na czele wydaje się to nierealne. Premier nie poparła również ostatniego posunięcia Salwadoru. Zapytana, czy Estonia pójdzie w ślady środkowo amerykańskiego kraju, Kallas powiedziała:
Ha! Tak przy okazji, jak im z tym idzie? Według mojej wiedzy, nie idzie im to zbyt dobrze.
Co więcej, dodała też, że duże firmy kryptowalutowe, takie jak Coinbase, naciskały na estoński rząd, aby prawnie uznać BTC jako instrument płatniczy.
Coinbase, i te inne duże krypto firmy namawiały mnie, abym sprawiła, że kryptowaluty staną się legalne w Estonii.

Komentarze

Ranking giełd