Elon Musk pojawił się na wiecu w Folsom w Pensylwanii. Powiedział jedno słowo, które doprowadziło do zamieszania na rynku dogecoina.
- Elon Musk pojawił się na wiecu wyborczym i powiedział jedno zdanie o dogecoinie.
- Kurs DOGE w następstwie tego wystrzelił.
Elon Musk mówi o dogecoinie
Kurs
dogecoina (DOGE) gwałtownie wzrósł w czwartek wieczorem po tym, jak dyrektor generalny Tesli
Elon Musk wspomniał o topowym
memecoinie podczas
spotkania wyborczego w Folsom w Pensylwanii.
Co dokładnie się wydarzyło? Jeden z uczestników wiecu zapytał Muska,
czy ten pokieruje nowym „Departamentem Efektywności Rządowej”.
Chodzi o nowy resort, jaki chce założyć Donald Trump. Miliarder odpowiedział:
Yeah, doge.
//twitter.com/america/status/1847017474308690330
Miało chodzić o potwierdzenie, że biznesmen dołączy do gabinetu
Trumpa. Odpowiedź była dość dziwna, ale doprowadziła do skoku wartości DOGE,
Kurs wrósł od tego czasu do 0,133 USD, czyli ponad 9% w ciągu ostatnich 24 godzin.
Wykres cenowy dogecoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingView
Inwestorzy memecoina zapewne się cieszą,
choć nie powinni. Pokazuje to, jak bardzo kurs DOGE jest zależny od
Muska, który słynie z ekscentryzmu i dziwnych zachowań.
Udowadnia to, że
"pieseł" jest tak naprawdę mało poważnym projektem, który jest zabawką w rękach spekulantów (inna sprawa, że sami jego twórcy nigdy nie traktowali go chyba zbyt poważnie).
Pomysł Trumpa
Wróćmy jeszcze do
wspomnianego nowego resortu, który chce stworzyć Republikanin. We wrześniu
Trump zaproponował
powołanie komisji ds. efektywności rządu, na czele której miałby stać Musk.
Celem miałoby być
przeprowadzenie pełnego audytu finansowego i wydajnościowego całego rządu federalnego. Wpisuje się to w politykę Trumpa z pierwszej kadencji, gdy za każdą nową regulację żądał usunięcia z prawa paru innych.
Musk
publicznie poparł pomysł kandydata na prezydenta, nazywając go okazją do odblokowania
„ogromnego dobrobytu dla Ameryki”. Sam miałby stanąć na czele komisji.
Oczywiście jeżeli kandydat Partii Republikańskiej w ogóle wygra walkę o władzę. Ostatnie
sondaże i zakłady na Polymarket pokazują, że jego szanse na sukces rosną i dziś prawdopodobieństwo jego wygranej jest wyceniana na ponad 10 pkt. proc. więcej niż
Kamali Harris.
Komentarze