Członek rządu Chile posiada Ethereum pomimo bycia krypto sceptykiem

Giorgio Jackson, członek chilijskiej opozycyjnej partii politycznej Demokratyczna Rewolucja, ujawnił ostatnio podczas wydarzenia prowadzonego przez giełdę kryptowalutową Buda, że w swoim portfelu posiada Ethereum (ETH). Dał jednak jasno do zrozumienia, że nadal jest sceptyczny w stosunku do cyfrowych aktywów. Według raportu Diario Financiero, podczas wydarzenia o nazwie "Bitcoin i kryptowaluty: możliwości i wyzwania", Jackson stwierdził, że cyfrowe aktywa powinny być honorowane w Chile, ale nie jest za tym, aby uznać je za prawny środek płatniczy, tak jak zrobił to Salwador.
Nie zamykam się na taką możliwość, ale jestem sceptyczny i nie ma wystarczających powodów, aby utrzymywać, że jest to coś idealnego lub optymalnego, aby mieć kryptowalutę jako prawny środek płatniczy w jakimkolwiek kraju.
Jackson odwołał się również do potrzeby stworzenia możliwości śledzenia krypto przestępstw. Wracając do początkowej dyskusji na temat tego, czy Bitcoin powinien być prawnym środkiem płatniczym czy nie, chilijski deputowany powiedział, że kryptowaluty powinny mieć stabilną cenę. Wezwał też do stworzenia ustawy dot. fintechu, która mogłaby chronić ludzi przed czynnikami takimi jak zmienność czy koszta transakcyjne.
Świat fintechu nie będzie wyjątkiem, a my musimy widzieć, jak chronimy ludzi. Musimy uchwalić prawo fintechowe, znaleźć sposób na ich rozliczenie. A pomysł, aby móc rzucić wyzwanie instytucjom finansowym, wydaje mi się fundamentalny.
Rządz Salwadoru ogłosił w czerwcu, że rozda Bitcoiny o wartości 30 dolarów każdemu dorosłemu obywatelowi. Wpierw jednak muszą oni pobrać oficjalny bitcoinowy portfel kraju. Ruch ten został ciepło przyjęty przez społeczność kryptowalut na całym świecie. Chociaż nie jest znana oficjalna liczba dorosłych obywateli Salwadoru, szacuje się, może ona wynosić około 4,5 miliona. Według danych Banku Światowego, kraj ten ma 6,45 miliona mieszkańców.

Komentarze

Ranking giełd