Adopcja bitcoina przez inwestorów instytucjonalnych postępuje. To jest niezaprzeczalny fakt, a skala tego zjawiska zaczęła rosnąć po uruchomieniu spotowych ETF-ów na tę kryptowalutę w USA. Okazuje się jednak, że wiele korporacji działa na tym rynku, ale nie chcą ujawniać tej informacji publicznie.
- Hunter Horsley przyznał w najnowszym wywiadzie, że z funduszy giełdowych (ETF-ów) na bitcoina korzystają instytucje, które lokują miliardy dolarów w ten rynek. Jednakże z pewnych względów wolą robić to bez ujawniania tego opinii publicznej,
- CEO Bitwise spodziewa się, że gdy wiele tego typu gigantów z różnych branż zacznie ujawniać swoje zasoby posiadanych bitcoinów, będzie to kolejny katalizator do silnych wzrostów na wykresie bitcoina,
Bitcoin ma więcej inwestorów niż się wydaje
W zeszłym tygodniu
pisaliśmy o tym, że dzięki składanym obowiązkowo raportom 13F do amerykańskiej SEC przez zarządców aktywami
dowiedzieliśmy się o kolejnych wielkich sumach zainwestowanych przez korporacje w bitcoina za pośrednictwem ETF-ów.
Między innymi kluczowy fundusz hedgingowy –
Millennium Management - ujawnił, że
posiada prawie 2 miliardy dolarów ulokowane w BTC.
Takie doniesienia zawsze cieszą, bowiem stanowią potwierdzenie tego, że
popyt na króla kryptowalut nie maleje, a jego walory dostrzega coraz więcej istotnych podmiotów z różnych rynków. Wszystko to prowadzi finalnie do tego, że wartość rynkowa
bitcoina będzie się zwiększać.
Dyrektor generalny firmy
Bitwise - uznanej firmy specjalizującej się w ETF-ach na kryptowaluty - stwierdził natomiast, że
opinia publiczna nie zdaje sobie nawet sprawy, jak szybko postępuje cały proces adopcji instytucjonalnej oraz rozmowy o dalszych regulacjach tego sektora.
Kilka dni temu napisał na X, że rozmawiał z przedstawicielami
narodowego funduszu majątkowego pewnego kraju i dowiedział się, że ten posiada znaczne udziały w wydobyciu
bitcoina.
//twitter.com/HHorsley/status/1790904088819053029
Wczoraj natomiast był gościem podcastu
Coin Stories i w rozmowie z
Natalie Brunel przyznał, że
ogromne firmy technologiczne inwestują w cyfrowe złoto, z tym że wolą tego nie ujawniać.
Niezwykłym elementem obecnej sytuacji jest to, że tak wielu ważnych inwestorów, firm i przedsiębiorstw wchodzi na rynek bitcoina, ale wielu z nich chce na razie pozostawać poza zasięgiem radaru
- powiedział CEO Bitwise.
//twitter.com/natbrunell/status/1792911015887134891?t=2029
Zwrócił uwagę na fakt, że w przypadku jednego z takich podmiotów chodzi o kwotę rzędu 2,3 miliarda dolarów. Podzielił się również swoją refleksją, że
gdyby ludzie wiedzieli, jakie korporacje kupują bitcoina, mogłoby się to mocno odbić na ich postrzeganiu inwestycji w kryptowaluty.
Która firma planuje zainwestować w bitcoina?
Horsley prognozuje, że w przyszłym roku fundusze giełdowe skupione na bitcoinie mogą odnotować napływ kolejnych inwestorów instytucjonalnych.
Jego zdaniem w kolejce do dołączenia na ten rynek czeka
Meta. Gdy taka sytuacja faktycznie dojdzie do skutku i zostanie to ogłoszone publicznie, może napędzić lawinę nowych korporacji skupujących
BTC.
Kiedy otrzymamy te ogłoszenia i ludzie to zobaczą… sprawy będą toczyć się znacznie szybciej niż w przeszłości, kiedy było mniej przykładów
- podsumowuje.
I to jest fakt, bowiem wystarczy przypomnieć sobie sytuację z 2020 i 2021 roku, gdy tacy giganci, jak
Tesla czy
MicroStrategy ogłosi, że zaczęli kupować
bitcoina. Zdecydowanie popchnęło to kurs tego aktywa na północ i napędziło poprzednią hossę.
Co więcej, Tesla do dziś HODLuje swoje
BTC i
nie sprzedała posiadanych monet od połowy 2022 roku. MicroStrategy natomiast regularnie dokupuje kolejne partie BTC i od jakiegoś czasu
kontroluje już ponad 1% jego całkowitej podaży.
Komentarze