Bitcoin spadł do okolic 65 000 USD. Altcoiny krwawią. Złoto i srebro mocno w dół

Bitcoin spadł poniżej 66 000 USD. Tanieją też altcoiny, a nawet złoto i srebro. Jaki jest tego powód?
  • Na rynkach finansowych trwa przecena, spadły kursy czołowych kryptowalut, a nawet i metali szlachetnych.
  • Powodem mogą być obawy dot. wybuchu nowej wojny.

Bitcoin spada

Kurs bitcoina spadł wczoraj wieczorem do zaledwie 65 110 USD. Dziś za 1 BTC płaci się 67 300 USD, co oznacza już tylko ok. 1% spadku w skali tygodnia. Nadal jednak w ciągu doby notujemy ok. 5% straty. Solana kosztuje dziś ok. 153 USD, co oznacza spadek o 12% od wczoraj i 13% w skali tygodnia. Kryptowaluta SOL płaci gorzką cenę za swoje ostatnie duże wzrosty. Rynek powiedział: "sprawdzam". Za dogecoina płaci się 0,17 USD, co oznacza spadek o 13% w ciągu 24 h i 5,5% w skali 7 dni. Dane dotyczące rynku kontraktów futures z Coinglass pokazują, że wczorajsza korekta bitcoina spowodowała, że z lewarowanych pozycji w ciągu godziny zniknęło ponad 417 milionów USD. Z tego ponad 77,93 miliona USD były to pozycje długie. Do tego  doszło 63,35 miliona dolarów na pozycjach długich na etherze. Najwięcej krótkich i długich likwidacji miało miejsce na Binance - na łączną kwotę 171 milionów USD. Inwestorzy na giełdzie kryptowalut OKX odnotowali łączne straty w wysokości 158 milionów USD. W ciągu ostatnich 24 godzin łączna liczba likwidacji wśród 270 993 traderów sięgnęła 860 milionów USD.

Tło spadków

Nie tylko kryptowaluty traciły wczoraj na wartości. Spadła też wycena złota i srebra. To pierwsze było bliskie przebicia 30 USD, a ostatecznie spadło do okolic 28 USD. Z kolei złoto spadło do 2360 USD za uncję. I to także w sytuacji, gdy wielu zakładało, że przebije nawet 2500 USD.

Wykres cenowy złota. Źródło: TradingView

Dlaczego jednak doszło do krachu? Ten został poprzedzony spadkami na amerykańskich giełdach. Te zaś zostały zapewne napędzone informacją o tym, że inflacja przyspieszyła trzeci miesiąc z rzędu. Rynek popełnił jednak moim zdaniem błąd. Zapatrzył się na inflację konsumencką. Dla Fedu ważniejsza jest zaś bazowa (bez cen żywności i energii), która stoi w miejscu. Do tego doszły obawy dot. wybuchu wojny na Bliskim Wschodzie. I na tym poziomie możemy mieć jednak do czynienia z przesadną reakcją inwestorów. Amerykańskie media podały, że Iran przygotowuje się do ataku na Izrael. Powód? Odpowiedź na zamach na irańską placówkę, w wyniku którego zginęli m.in. wojskowi z Teheranu. Iran, to fakt, ogłosił, że zareaguje na taką zniewagę, ale podkreślał, że nie w sposób, który doprowadził do konfliktu zbrojnego. Obawy dot. wybuchu wojny napędziły kurs złota. Po paru godzinach doszło do opisanej powyżej korekty. Inwestorzy uznali chyba, że do walk nie dojdzie.

Komentarze

Ranking giełd