Binance ogłosiło właśnie swój plan wycofania ze swojej giełdy natywnego tokena Tornado Cash, TORN. Zbiegło się to z nagłą utratą wartości tego waloru.
Binance mówi "żegnaj", TORN tonie
Cena TORN w ciągu zaledwie godziny spadła z 3,90 USD do zaledwie 1,94 USD. Obecnie kurs znajduje się jeszcze niżej - na poziomie ok. 1,83 USD.
Wiele wskazuje na to, że powyższy krwotok to wina
Binance, które oświadczyło, że
wycofa z obrotu na swojej platformie TORN. Firma przestanie przyjmować depozyty w tokenie
już 8 grudnia i uniemożliwi wypłaty po 7 marca 2024 r.
W ogłoszeniu wymieniono też
trzy inne aktywa, które zostaną wycofane z giełdy w podobnym czasie. To
bitshares (BTS),
PERL.eco (PERL) i
waltonchain (WTC). Oczywiście wszystkie te tokeny straciły na wartości zaraz po poście firmy.
Dlaczego TORN znika z Binance?
Binance nie przekazało najważniejszego: dlaczego dokładnie zamierza wycofać token Tornado Cash z giełdy.
W Binance okresowo sprawdzamy każdy zasób cyfrowy, który listujemy, aby upewnić się, że w dalszym ciągu spełnia on wysoki poziom standardu, jakiego oczekujemy. Kiedy kryptowaluta lub token nie spełnia już tego standardu lub zmienia się branża, przeprowadzamy bardziej szczegółową analizę i potencjalnie usuwamy ją z listy
- wskazano ogólnikowo w ogłoszeniu.
Wszystko może się jednak wpisywać w ostatnie problemy firmy, która została ukarana w USA
paromiliardową karą. Wszystko za
nieprzestrzeganie regulacji (a nie pranie pieniędzy, jak podały niektóre mainstreamowe media!).
Przypomnijmy, że w sierpniu 2022 r. na projekt Tornado Cash
nałożono sankcje USA. Powód. Wykorzystanie tego miksera kryptowalut w
procesach prania pieniędzy. Mikser wykorzystywały m.in. północnokoreańskie grupy cyberprzestępcze, w tym najbardziej znany cybergang -
Lazarus Group - który współpracuje z reżimem Kimów.
Na sankcji się nie skończyło. W sierpniu 2023 roku Departament Sprawiedliwości USA
oskarżył współzałożycieli platformy,
Romana Storma i
Romana Semenowa, o spisek mający na celu pranie pieniędzy, omijanie sankcji oraz inne przestępstwa finansowe.
Władze USA nie uderzyły w sam token TORN, ale nałożyły sankcje na konkretne adresy powiązane z projektem. Wydarzenia te mogły wzbudzić wątpliwości w biurze Binance, które i tak - jak wspomnieliśmy - ma w Ameryce spore problemy.
Komentarze