Bank centralny Kanady: bitcoin napędza spekulacyjne szaleństwo

Zastępca gubernatora kanadyjskiego banku centralnego określił trwającą popularność bitcoina mianem spekulacyjnego szaleństwa. Przyznał też, że kryptowaluty są “bardzo wadliwą metodą płatności”.
Ostatni skok ceny bitcoina wygląda jak spekulacyjne szaleństwo, a nie stały trend. Nawet w warunkach coraz bardziej cyfrowej gospodarki, kryptowaluty, takie jak bitcoin nie mają szans na to, by zostać pieniądzem przyszłości. Kryptowaluty są dobre tylko do nielegalnych transakcji, jak pranie pieniędzy, gdzie najważniejszą cechą jest anonimowość – powiedział Timothy Lane, zastępca gubernatora Bank of Canada.
Prawdą jest, że o ile kryptowaluty mogą być wykorzystywane do finansowania przestępstw, to jednak transakcje dokonywane w większości z nich, (m.in. w bitcoinie), nie są anonimowe, ponieważ są rejestrowane na blockchainie, a adresy mogą być powiązane z informacjami umożliwiającymi identyfikację osób. Ponadto, według firmy Chainalysis, zaledwie 0,34% wszystkich kryptowalut jest wykorzystywanych do przestępstw, co stanowi spadek z 2,1% w 2019 roku.

Bank of Canada pracuje nad CBDC

W ostatnim czasie wartość bitcoina znacząco wzrosła. Po części odpowiedzialny jest za to Elon Musk. Właściciel Tesli często wywoływał go w mediach, a w ostatnim czasie ujawniono, że bitcoiny za 1,5 mld dolarów znajdują się w portfolio jego firmy motoryzacyjnej. Wcześniej Musk dodał informację o bitcoinie do swojego biogramu na Twitterze i samo to w ciągu pół godziny podniosło cenę BTC z 32 tys. USD do 36 tys. USD. Być może Lane skierował krytykę na kryptowaluty, aby podkreślić wartość badań prowadzonych przez kanadyjski bank centralny. Bank of Canada ponad siedem lat spędził na pracach nad CBDC (cyfrową walutą banku centralnego). Zastępca gubernatora zapewnił, że jego instytucja jest jednym ze światowych liderów w tej dziedzinie. Podkreślił, że Bank of Canada przoduje m.in. w zakresie analizy problemów i badań technologicznych.

Komentarze

Ranking giełd