Czy wierzyć “ekspertom” w kwestii przewidywania cen bitcoina? Sprawdzamy!

Wydawanie prognoz dla rynku kryptowalut często porównywane jest do wróżenia ze szklanej kuli. Choć analitycy mogą opierać się na analizie technicznej czy fundamentalnej, obok istnieje wiele nieprzewidywalnych czynników, które są w stanie wpłynąć na to, jaką ścieżkę obierze kurs. 
Dlaczego warto włączyć samodzielne myślenie i nie podążać ślepo za radami ekspertów? Oto kilka przykładów dowodzących, iż nie ma ludzi nieomylnych.

Zmienne poglądy Jima Cramera

Gospodarz programu Mad Money emitowanego przez CNBC jest przykładem na to, iż poglądy na temat danego aktywa mogą być zmienne, niczym chorągiewka na wietrze. Choć osoby takie, jak Jim Cramer mogą stanowić dla niektórych autorytet, słuchanie jego prognoz mogło wywiać niejednego inwestora na manowce.  Były manager funduszy hedgingowych o bitcoinie (BTC) wspominał dość często. Jego opinie na temat tej wirtualnej waluty przypominały jednak rollercoaster. Raz krytykować on to cyfrowe aktywo, innym razem wychwalał, aby jeszcze później ponownie stwierdzić, że nie ma to wartości.  Jeszcze kilka lat temu Jim Cramer twierdził, iż bitcoin to “waluta wyjęta spod prawa”. Swoje zdanie zmienił on jednak w 2020 r. po wybuchu pandemii Covid-19 i pojawieniu się jej konsekwencji. Wówczas to zaczął on doceniać BTC. W listopadzie 2020 r. twierdził on, że nie jest za późno, aby kupić tę wirtualną walutę. Wówczas to jej kurs oscylował poniżej 19 tys. dol. Osoby, które posłuchały wtedy jego rady, mogły wyjść na tym korzystnie. 

Wykres BTC i prognoza wydana przez Jima Cramera. Źródło: opracowanie własne.

Inwestor ten wyznał nawet, że kupił bitcoiny po 12 tys. dol. za sztukę. W kwietniu 2021 r. oznajmił jednak, że sprzedał połowę swoich bitcoinów, a pieniądze pozyskane w ten sposób przeznaczył na spłatę kredytu hipotecznego. W tamtym czasie kurs BTC oscylował powyżej 60 tys. dol.  Następnie Jim Cramer zaczął coraz częściej powtarzać, iż pozbycie się czołowej kryptowaluty to najlepsze, co zrobił. W kolejnych miesiącach wieszczył on ogromne spadki oraz zarażał pesymistycznym nastrojom. Tymczasem wbrew jego prognozom, w listopadzie 2021 r. bitcoin odnotował swoje ATH cenowe w okolicy 68,7 tys. dol.  Negatywny stosunek Jima Cramera do BTC trwał przez dłuższy okres. W momencie, gdy w pierwszym kwartale 2023 r. bitcoin zaczął widocznie odrabiać straty, biznesmen ten radził, aby go sprzedać. Cena tej wirtualnej waluty wynosiła wówczas jedynie nieco ponad 20 tys. dol. Tymczasem gospodarz Mad Money krytykował to, iż bitcoina nie można kontrolować, a także wskazywał na możliwe problemy regulacyjne. Co więcej, sugerował on, że kryptowalutą tą manipulują duzi i zamożni inwestorzy. W grudniu 2022 r., gdy BTC notował silne spadki, komentator ten działał na przekór znanemu powiedzeniu - "bądź chciwy, gdy inni się boją". Inwestorzy, którzy za jego poradą sprzedali, bądź zrezygnowali z kupna bitcoina, stracili okazję na znaczny zysk. Od dołka z grudnia 2022 r.  odnotowanego w okolicach poniżej 17 tys. dol. do aktualnych poziomów powyżej 62 tys. dol., kurs BTC wzrósł o ponad 264%!

Wykres BTC i rada od Jima Cramera. Źródło: opracowanie własne.

To, że BTC zmierza na dno, Jim Cramer powtarzał przez cały 2023 r. Ostrzegał on przed tą kryptowalutą, mimo iż konsekwentnie zyskiwała ona na wartości. Jednak na początku 2024 r. ponownie zmienił on zdanie na temat bitcoina, przyznając, że nie da się go zabić. Co więcej, okrzyknął on tę wirtualną walutę “cudem technologicznym”.

Krytyczne spojrzenie Cezarego Grafa

Ze względu na to, iż liczni obserwatorzy rynku mogą wzorować się także na radach polskich finfluencerów, pod lupę postanowiliśmy wziąć również prognozy na temat BTC, wydawane przez popularnego doradcę majątkowego - Cezarego Grafa - za którym podąża na platformie X ponad 40 tys. użytkowników.  Choć niegdyś wspomniany inwestor w pozytywny sposób postrzegał dywersyfikację portfela za pomocą bitcoina, a z jego zapewnień wynika, iż sam był wczesnym inwestorem tej wirtualnej waluty, od dłuższego czasu jego poglądy na temat BTC są dość oschłe.  Do tego, aby sprzedać bitcoiny, nim bańka pęknie, Cezary Graf namawiał jeszcze przed tym, gdy w listopadzie 2021 r. kryptowaluta ta ustanowiła swoje ATH. Doradca ten atakował tę klasę aktywów przez większość kolejnego roku. W listopadzie 2022 r., gdy kurs BTC notował swój dołek w okolicy 16 tys. dol., radził on, aby sprzedać bitcoiny. 

Kurs BTC i prognoza Cezarego Grafa. Źródło: Opracowanie własne.

Co więcej, na początku grudnia 2023 r. prognozował on, iż kurs BTC może spaść nawet o 98% -  do poziomu 9 000 dol. za monetę. Tymczasem wbrew przewidywaniom Cezarego Grafa bitcoin obrał zupełnie inny kierunek. 

Wykres BTC i prognoza Cezarego Grafa. Źródło: opracowanie własne.

Optymizm bijący od Roberta Kiyosakiego

Rażący może być nie tylko nadmierny pesymizm, ale również zbyt wysoce “przerysowane” prognozy. Z tych słynie m.in. autor bestsellerowej książki “Bogaty ojciec, biedny ojciec” - Robert Kiyosaki. Biznesmen ten znany jest z zachwalania złota, srebra i BTC. Dzień bez wspomnienia o tych “zasobach” inwestycyjnych na platformie X, może uważać on za stracony.  Robert Kiyosaki dość często pisze o bitcoinie, jednak w przypadku wygłaszanych prognoz nie podaje konkretnych terminów, kiedy te miałyby się zrealizować. Przykładem jest chociażby ta z października 2023 r., kiedy ekspert ów twierdził, iż kolejnym przystankiem dla BTC jest poziom 135 tys. dol. za monetę. Podając bezterminowe prognozy, po silnym wzroście czołowej z kryptowalut może on dumnie twierdzić, że bitcoin jest na dobrej ścieżce do zrealizowania wyznaczonego celu.

Kurs BTC i prognoza Roberta Kiyosakiego. Źródło: Opracowanie własne.

Prognozy pochodzące od Roberta Kiyosakiego pozostają dość wyolbrzymione i powtarzalne. Niezależnie od tego, co dzieje się na rynku, radzi on trzymać się dwóch popularnych kruszców i czołowej kryptowaluty.  [embed]//twitter.com/theRealKiyosaki/status/1761169915061707113[/embed] W przypadku wspomnianego inwestora, sugestie na temat nadchodzących ogromnych wzrostów nie są poparte analizą techniczną. Dużą wagę przywiązuje on jednak do czynników makroekonomicznych i gospodarczych.  Osoby śledzące Roberta Kiyosakiego, który niezależnie od sytuacji na rynku, zaleca kupno i trzymanie BTC, mogły jednak wyjść na tym dobrze. Warto przypomnieć, że zalecał on nabycie bitcoina w maju 2022 r., gdy cena tej wirtualnej waluty była stosunkowo niska. Co więcej, postrzegał on potencjalny spadek kursu poniżej linii 20 tys. dol., jako dobrą okazję do kupna BTC po taniości. 

Wykres BTC i prognoza Roberta Kiyosaki'ego. Źródło: Opracowanie własne.

Nawet mistrz spekulacji może się mylić

Innym przykładem na to, iż najlepsi inwestorzy mogą być w błędzie, okazuje się również znany polski spekulant - Rafał Zaorski. Na koniec października 2023 r. poinformował on o swoim shorcie na BTC. Obstawiał wówczas, iż cena tej wirtualnej waluty spadnie poniżej 33 884 dol. Dnia 2 stycznia 2024 r. przekonał się jednak, że jego post źle się zestarzał. Sytuacja ta pokazała, że bitcoin zaskoczył swoim dynamicznym wzrostem wielu inwestorów. 

Wykres BTC i zagranie Rafała Zaorskiego. Źródło: Opracowanie własne.

Pod koniec stycznia 2024 r. Rafał Zaorski zakładał natomiast, że kurs bitcoina może spaść do 25 tys. dol. Wówczas to cena tej wirtualnej waluty zmalała o ponad 9 tys. dol., spadając w okolice 40 tys. dol. Słynny spekulant uważał jednak, że to nie koniec spadków. W tym przypadku również rynek go zweryfikował, ponieważ kurs wspiął się powyżej linii 61 tys. dol.  [embed]//twitter.com/rafal_zaorski/status/1762865202662350954[/embed]

Kluczowe wnioski

Wydawanie trafnych prognoz dla rynku kryptowalut może być trudne. Przed przystąpieniem do inwestycji na podstawie opinii pochodzących od popularnych finfluencerów warto pamiętać, że i oni mimo zdobytego doświadczenia mogą się mylić. Warto mieć na uwadze to, iż prognozowanie ruchów cenowych opiera się m.in. na analizie dostępnych danych. Ograniczone informacje mogą prowadzić do potencjalnie błędnych wniosków.  Innym aspektem jest różnica w interpretacji danych czynników. Różni eksperci mogą posiadać odmienne zdanie dot. tego, co wpływa na rynek. Warto wziąć również pod uwagę to, że oprócz twardych danych, analitycy często kierują się także intuicją. 

Komentarze

Ranking giełd