Amerykańska skarbówka dąży do inwigilowania posiadaczy kryptowalut! Ostrzega Coinbase

Dowodzona przez Briana Armstronga amerykańska giełda Coinbase obawia się, że nowe zasady dotyczące raportowania fiskusowi wszystkich dokonywanych transakcji przez kryptowalutowych brokerów stanowią podłoże do tego, by prowadzić ponadprogramowy monitoring aktywności inwestorów oraz naruszanie ich prywatności.
Stany Zjednoczone są jurysdykcją, w której ciężko nie zauważyć silnego napięcia, jakie panuje między podmiotami z branży kryptowalut, a krajowymi organami nadzorczymi. Wielu amerykańskich polityków, na czele z Demokratami, domaga się większej kontroli nad tym rynkiem. W tym tygodniu między innymi wspomniana grupa podpisała się pod dokumentem skierowanym do tamtejszego Urzędu Skarbowego (IRS), by wprowadzić w życie jak najszybciej nowe przepisy, które nakładałyby na kryptowalutowych brokerów obowiązek raportowania fiskusowi wszystkiego, co dotyczy transakcji w cyfrowych aktywach z ich udziałem. Nie trzeba w tym przypadku za długo szukać przyczyny, dlaczego amerykański rząd chce, by nowe prawo weszło w życie jak najszybciej. Chodzi o to, że Stany Zjednoczone mają coraz większy problem ze spięciem swojego budżetu, przez co szukają dodatkowych sektorów, z których można by pozyskać jeszcze więcej pieniędzy na zmniejszanie rosnącego deficytu w skarbie państwa. Jednakże największa amerykańska giełda do handlu cyfrowymi aktywami - Coinbase - dostrzega jeszcze inną motywację rządzących do tego, by wprowadzić nowe przepisy.

IRS chce w pełni prześwietlać finanse Amerykanów?

Internal Revenue Service (IRS), czyli amerykański Urząd Skarbowy, otrzymał list od największej kryptowalutowej giełdy w Stanach Zjednoczonych, w którym ta zarzuca jej próbę „bezprecedensowego, niekontrolowanego i nieograniczonego śledzenia codziennego życia Amerykanów”. Chodzi o proponowany przez senat pakiet zasad dotyczący raportowania fiskusowi kryptowalutowych transakcji, przy których pośredniczą brokerzy. Jedna z kluczowych kwestii dotyczy właśnie tego, jakie podmioty według nowego prawa kwalifikują się pod ten termin. Coinbase twierdzi, że nowe wymogi będą stanowić dla rządu USA zielone światło, by prowadzić całkowity nadzór nad prywatnymi decyzjami dotyczącymi zdrowia czy chociażby zakupu kawy, jeśli takowe będą opłacane w formie cyfrowych aktywów.
Proponowane przepisy znacznie wykraczają poza zezwolenie Kongresu. Departament Skarbu i IRS zinterpretowały termin „broker” jako obejmujący uczestników branży, którzy nie dokonują transakcji na cyfrowych aktywach
- wyjaśnia wiceprezes Coinbase ds. podatków, Lawrence Zlatkin. Giełda argumentuje, że nowe zasady nie mają określonego zakresu tego, kto w świetle tego prawa podbiega pod bycie brokerem kryptowalut. Co za tym idzie, organy nadzorcze będą miały prawo egzekwować przestrzeganie tych przepisów od takich podmiotów, jak dostawcy oprogramowania, górnicy oraz firmy świadczące pewne usługi w tej branży, by gromadziły a następnie wysyłały do skarbówki informacje podatkowe o swoich klientach. Co za tym idzie, do IRS zaczną napływać w miliardach zgłoszenia skupiające się na stosunkowo małych transakcjach w kryptowalutach, które dotychczas nie podchodziły pod zobowiązania podatkowe. Jednakże fiskus będąc zalewany tymi wszystkimi danymi może wykorzystywać je przeciwko prywatności obywateli Stanów Zjednoczonych. Wystarczy bowiem, że ich portfele kryptowalutowe połączy się z tożsamością, co nie jest wcale trudne, chociażby ze względu na przepisy Know Your Customer (KYC). Przechodząc do sedna, Coinbase zwróciła się do IRS z sugestią, by instytucja bardziej sprecyzowała definicję brokera dla obecnych przepisów dotyczących towarów oraz papierów wartościowych. Przy okazji giełda wyszła z propozycją, by wdrożyć rozwiązania oparte na blockchainie, dzięki którym raportowanie podatkowe byłoby o wiele bardziej proste.

Komentarze

Ranking giełd