Władze Iranu skonfiskowały 45 000 koparek, które wykorzystywały subsydiowaną energię elektryczną do wydobywania kryptowalut. Iran, kraj który doświadcza częstych przerw w dostawach prądu, za problemy obwinia górników BTC.
Lokalne media
poinformowały, że policja skonfiskowała około
45 000 koparek kryptowalut. Łącznie zużywały one
95 MWh dotowanej energii elektrycznej.
Szef państwowego przedsiębiorstwa energetycznego, Mohammad Hassan , powiedział, że przestępcy
zmodyfikowali nawet systemy oświetlenia ulicznego w Teheranie i innych miastach.
"Zużycie to odpowiada zużyciu (energii elektrycznej) w mieście liczącym ponad pół miliona mieszkańców".
- dodał Motavalizadeh.
Władze Iranu obwiniają górników
W raporcie podkreślono, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy
kraj wielokrotnie doświadczył podobnych sytuacji. Wcześniej, w styczniu tego roku, Ministerstwo Energetyki wstrzymało dostawy energii elektrycznej do gigantycznego gospodarstwa rolnego. Powodem był krążący w mediach społecznościowych filmik, który przedstawiał dziesiątki tysięcy koparek BTC znajdujących się pod tym samym dachem. Od lipca 2019 roku do stycznia 2020 roku
władze Iranu zamknęły 1620 nielegalnych kopalni kryptowalut.
Warto zauważyć, że Iran był
jednym z pierwszych krajów, które zalegalizowały wydobycie Bitcoina. Wszyscy górnicy musieli się jednak zarejestrować do sierpnia 2020 roku. W przeciwnym razie ich kopalnie
stały się nielegalne, i to właśnie z nimi próbuje rozprawić się rząd.
Ten Kraj Bliskiego Wschodu
doświadczał ostatnio problemów z dostawami prądu, za które rząd obwiniał Bitcoina. Oprócz braku energii elektrycznej,
kraj boryka się także z co raz bardziej intensywnym zanieczyszczeniem powietrza.
Popularna analityk Ziya Sadr
twierdzi jednak, że wydobycie BTC ma niewielki udział w ogólnej wydajności energetycznej.
"Górnicy nie mają nic wspólnego z przerwami w dostawie prądu. Wiadomo, że to złe zarządzanie i bardzo kiepska sytuacja sieci elektrycznej w Iranie oraz przestarzały sprzęt elektrowni w Iranie nie pozwala utrzymać sieci".
Komentarze