Rok 2020 był, delikatnie mówiąc, ciekawym rokiem. Branża kryptowalut doświadczyła ogromnego wzrostu. Całkowita kapitalizacja urosła z 340 miliardów dolarów w styczniu, do nowego rekordu ponad 800 miliardów dolarów. Oznacza to ponad dwukrotny wzrost.
Jeszcze szybciej rozwijał się sektor zdecentralizowanych finansów (DeFi) Obecnie
łączna wartość zablokowana w protokołach DeFi wynosi ponad 15 miliardów dolarów, co stanowi 2500-procentowy wzrost od marca.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem DeFi,
pojawili się także cyberprzestępcy, chętni na zgarnięcie pokaźnego łupu. DeFi jest znacznie bardziej techniczne i
trudniejsze do zrozumienia w porównaniu z tradycyjnym rynkiem. To pozwoliło hakerom na
wykorzystywanie niesprawdzonych i nieaudytowanych protokołów, a także na tworzenie scamów, napędzanych falami FOMO. Fakt, że DeFi jest zdecentralizowane,
nie przyczynił się do poprawy sytuacji.
W 2020 roku skradziono ponad 100 mln USD z projektów DeFi
W 2020 roku byliśmy świadkami wielu ataków na protokoły DeFi,
w wyniku których zwykli inwestorzy stracili miliony dolarów. Według listopadowego raportu CipherTrace, kwota wyprowadzona z projektów DeFi
przekroczyła 100 milionów dolarów. Co więcej, raport wskazał również, że środki pochodzące z największych haków m.in.
hack KuCoin, zostały
wyprane właśnie za pośrednictwem rozwiązań DeFi.
Oczywiście istnieje wiele kwestii, które należy rozważyć. Michael Beck, szef projektu w UNION Finance, podzielił się z swoimi poglądami na ten temat:
"Środki zapobiegawcze w celu zapewnienia bezpieczeństwa smart kontraktów (np. bug bounty, audyty, itp.) są niewystarczające, aby sprostać rozkwitowi pomysłowości zuchwałych inżynierów finansowych i hakerów inteligentnych kontraktów badających otwarty kod na Ethereum."
Beck dodał również, że w miarę postępu
możliwe jest wzmocnienie tych zabezpieczeń:
"Mając pod ręką zasoby czasu i kapitału (pożyczki flash), złośliwi, a nawet po prostu ciekawi intelektualnie użytkownicy mogą odkryć słabe punkty, które przegapią twórcy szybkich prototypów lub nawet doświadczone zespoły".
Zaledwie tydzień temu
miał miejsce atak na
kolejny protokół DeFi - Warp Finance. Hakerom za pomocą pożyczki flash
udało się ukraść prawie 8 mln USD.
"Sektor DeFi wyraźnie potrzebuje produktów ochronnych - takich jak różne instrumenty pochodne do zabezpieczania aktywów i ekspozycji protokołu - do prywatnej restytucji jako zabezpieczenie przed awarią w nieuniknionym przypadku, że środki zapobiegawcze ponownie okażą się niewystarczające".
- dodał Beck.
Beck wyjaśnił również, że celem jego projektu (UNION) jest
zapewnienie podstawowej infrastruktury w celu ochrony uczestników rynku (kupujących i dostawców płynności) oraz
emisja instrumentów ochronnych.
Co wydarzy się w 2021 roku?
Rok 2020
utorował drogę do masowej ekspansji produktów DeFi, ponieważ powstał dla nich ogromny rynek. Wspomniany wcześniej
2500-procentowy wzrost zablokowanej wartości jest tego wyraźnym dowodem.
Ważne jest jednak również, aby zwrócić uwagę na wyzwania, jakie niesie DeFi. Świetnymi przykładami tego,
że jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy może być ostatni hack Warp Finance, czy wielokrotne ataki na protokół bZx.
Boom na DeFi
wykazał również nieefektywność sieci Ethereum. Wraz ze wzrostem zainteresowania, rosły ceny gazu, co spowodowało, że handel stał się nieopłacalny dla detalistów.
Sytuacja ma się jednak poprawić wraz z przejściem na proof of stake w Ethereum 2.0
Komentarze